Europa w szoku. „Te słowa Merkel to początek końca Unii”
Ogromne emocje w Niemczech i na całym zachodzie Europy wywołały słowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel, które wypowiedziała w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Za zachodnią granicą uznano je za „początek końca UE”.

Wieloletnia przywódczyni Niemiec nie ukrywa, że ma już dość nieposłuszeństwa kilku państw Unii Europejskiej. Szczególnie kraje Europy środkowo-wschodniej, jak Polska, Węgry czy Czechy, dają się niemieckiej kanclerz we znaki.

Berlin i Bruksela chcą ingerować we wszystko.

Po pierwsze – wciąż mają nadzieję na zmuszenie oponujących państw członkowskich do przyjęcia uchodźców. Po wtóre – uzurpują sobie prawo do blokowania wewnętrznych reform rządów, jak np. reforma sądownictwa w Polsce czy zaprzysiężenia dla sędziów TK oraz likwidacja działalności Georga Sorosa na Węgrzech.

Merkel powiedziała „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, że jest zdruzgotana, iż wiele państw europejskich nie chce się „zjednoczyć” w sprawie przyjmowania tzw. uchodźców.

– Jeżeli w kwestii migracji nie będzie solidarności, to nie będzie jej też w innych dziedzinach – przewiduje Merkel. Odebrano to jako pierwszy, mały – ale bardzo znaczący – krok w kierunku dystansowania się od obecnej formy Unii Europejskiej.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});