Mało kto o tym wie, lecz niestety Google nagrywa niektóre fragmenty naszych rozmów i przechowuje je w postaci plików dźwiękowych. Można je odsłuchać i sprawdzić, lecz o tym w dalszej części.
Jeden z dziennikarzy trafił przypadkiem dotarł do zbiorów plików dźwiękowych, które zgromadziło Google z urządzeń, z których korzystał. Okazało się, że znajdują się tam zapisane niemalże wszystkie komendy głosowe, które dziennikarz mógł wypowiedzieć. Najbardziej szokuje jednak fakt, że znajdowały się tam również rozmowy z… jego kolegą.
Aby odsłuchać swoje pliki, trzeba wejść na stronę history.google.com i wybrać zakładkę Voice & Audio. Pliki można usunąć, natomiast w ustawieniach konta, opcję nagrywania da się bez zbędnego trudu wyłączyć.
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); Pół roku ograniczenia wolności w formie prac społecznych w wymiarze 20 godzin w miesiącu – taką karę orzekł...
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); Na początku tego tygodnia całą Polskę obiegła przerażająca wiadomość. Syn byłego prezesa Rady Ministrów – Leszka Millera, nie...
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); 40-letni Colin Orr ze Szkocji poznał Olgę Marczenko przez internet. Szybko poczuli wzajemną sympatię i coraz więcej ze...
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); Z ogólnopolskiego badania cenników usług kościelnych wynika, że za udzielenie chrztu księża oczekują średnio 130 zł. Minimalna kwota...
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); Lech Wałęsa, PiS i kryterium uliczne: “Musimy zrobić wszystko, aby jak najszybciej odstawić obecne władze, jeśli nie –...
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); 45-letni robotnik zginął w sobotę przysypany ziemią podczas prac remontowych prowadzonych przy murze oporowym okalającym Zamek Królewski na...