Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski to aktualnie najwięksi rywale polityczni w kraju. Obaj Panowie walczą o niemały prestiż, bowiem chodzi o urząd prezydenta stolicy.
Przez ostatnie tygodnie zdecydowanie lepiej wychodzi kampania Patrykowi Jakiemu, który wykorzystał potknięcia rywala i w najnowszych sondażach wyszedł na prowadzenie.
Tym razem Patryk Jaki zdecydował się na lekko kontrowersyjny ruch. Mianowicie doszedł do porozumienia z Piotrem Guziałem.
Kandydat lewicy zdecydował się zrezygnować z ubiegania o stanowisko prezydenta miasta stołecznego.
W zamian otrzymał obietnicę, że po wygranych wyborach przez Jakiego, zostanie wiceprezydentem.
– W ostatnich wyborach uzyskał trzeci wynik, uzyskał ogromne zaufanie mieszkańców Warszawy. Dodatkowo jest osobą, która zna Warszawę, jak mało kto. Ponad 20 lat w samorządzie, duże doświadczenie. Zna jednostki samorządu terytorialnego, jeszcze raz podkreślę, jak mało kto – skomplementował swojego dotychczasowego oponenta Jaki.
Prawica nie ukrywa oburzenia tym ruchem.
Każdy może zrozumieć chęci zwycięstwa kandydata PiS, lecz bratanie się z zwolennikiem lewicowych skrajnych idei może w ostateczności negatywnie się odbić na wiceministrze sprawiedliwości.