Dziś już wiadomo, że miał miejsce pogrzeb zamordowanego Olusia. Rodzina chłopca prosiła o dyskrecję dlatego nie wiadomo gdzie jest pochowany chłopiec. Teraz dziennikarze „Faktu” dowiedzieli się gdzie odbywał się pogrzeb Grzegorza Borysa. Zdjęcia z pogrzebu Grzegorza Borysa pojawiły się w sieci. Widok jest porażający.
- Powiązane z tematem:
- Tak wygląda grób zamordowanego Olusia Borysa. Widok łamie serce
- Wyniki sekcji zwłok zamordowanego 6-latka. „Dziecko musiało cierpieć”
- Grzegorz Borys zostawił list, jego treść mrozi krew w żyłach
- Ofiara Borysa nie może być pochowana. Powód łamie serce
Pogrzeb Grzegorza Borysa był skromny
W ceremonii towarzyszył ksiądz i garstka najbliższych. Było skromnie, po cichu zapewne w obawie przed tym, że ktoś mógłby chcieć zakłócić pochowek mężczyzny. Zdjęcia z pogrzebu Grzegorza Borysa jakie przedostały się do mediów pokazują jedno – nie było tam wielkich emocji. Bardzo smutny widok.
Sprawa morderstwa 6-letniego Olusia oraz późniejsze poszukiwania podejrzanego o zabójstwo jego Ojca Grzegorza Borysa to najgłośniejsza w ostatnim czasie sprawa. Cała Polska żyła poszukiwaniami dalszymi ustaleniami w sprawie nie mogąc zrozumieć jak doszło do tej tragedii.
Poszukiwania mężczyzny zakończono gdy ujawniono zwłoki w zbiorniku Lepusz na terenie Parku Krajobrazowego w Gdyni. Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Grzegorza Borysa było utonięcie, jednakże mężczyzna na ciele miał wiele innych obrażeń.
– W trakcie sekcji ujawniono na przedramionach, udach oraz na szyi płytkie powierzchowne rany cięte charakterystyczne dla osób, podejmujących próby samobójczej. Na skroniach ujawniono też dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej, prawdopodobnie na sprężony gaz, ale te obrażenie nie mają żadnego związku ze śmiercią – mówiła prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ciało 44-latka zidentyfikowano. Według nieoficjalnych doniesień rozpoznała go matka.
Wyciekły zdjęcia z pogrzebu Grzegorza Borysa
Na lamach dziennika „Fakt” poinformowano o pogrzebie Grzegorza Borysa. Odbyl się po cichu, w tajemnicy, w gronie najbliższych os ob. Nikt nie płakał. – Czarna urna z prochami, przy dźwiękach melodii zagranej na trąbce, spoczęła w niewielkiej mogile. Przykryto ją kilkoma wiązankami i otoczono zniczami – napisano w dzienniku „Fakt”.
Nie ujawniono gdzie dokładnie spoczęła urna z prochami Grzegorza Borysa, jednakże wiadomo że spoczął z dala od syna. Ta sprawa będzie jeszcze na długo z nami.
Źródło: Fakt
Czytaj także:
- To koniec plotek. Druzgocące wieści o Krzan. Nikt nie wiedział…
- Nie żyje polska aktorka. Brutalnie przerwana kariera
- Klienci wściekli na Biedronkę. Masowo zostawiają towar przy kasach
- Bestialski atak na 12-latkę w Rzeszowie. Zadawał ciosy nożem w twarz – przerażające fakty
- Wojsko i policja na ulicach: „Stosuj się do poleceń służb”
- Dantejskie sceny w Sejmie. Rzucili się sobie do gardeł (WIDEO)