Twierdzą, że Grzegorz Borys został zamordowany. „Za dużo wiedział i wrobiono go”
Twierdzą, że Grzegorz Borys został zamordowany - teorie spiskowe rosną jak grzyby po deszczu

Po publikacji zdjęć przedstawiających zwłoki Grzegorza Borysa w sieci zawrzało.. Od kilku dni roi się od teorii spiskowych. Wiele osób nie wierzy w to, że Grzegorz Borys zmarł w taki sposób jaki podano oficjalnie do wiadomości publicznej. W internecie można znaleźć wywód technika kryminalnego, który zwrócił uwagę na dziwne nieścisłości. Wyrastają teorie spiskowe, które twierdzą, że Grzegorz Borys został zamordowany. Przyjrzyjmy się najpopularniejszym

Grzegorz Borys był poszukiwany w związku z podejrzeniem o brutalne zamordowanie swojego 6-letniego synka Aleksandra. Dziecko z cięta rana szyi znalazła matka, gdy wróciła do mieszkania. Poszukiwania Borysa trwały ponad 18 dni. Zakończone zostały znalezieniem zwłok mężczyzny w zbiorniku Lepusz na terenie Krajobrazowego Parku w Gdyni.

Internauci doszukują się drugiego dna, wierzą że Grzegorz Borys został zamordowany

Po tym jak do sieci przedostały się zdjęcia zwłok, zaroiło się od teorii spiskowych. Według wyniku sekcji zwłok stwierdzono, że Grzegorz Borys prawdopodobnie zmarł niedługo po tym, jak dopuścił się morderstwa na swoim 6-letnim synu. Na ciele 44-latka zidentyfikowano także liczne rany cięte oraz rany postrzałowe. Do tego wszystkiego pojawiły się doniesienia o tajemniczym samochodzie oraz niepokojących Smsach.

„Gdy wyszuka się nazwisko zabójcy z Gdyni na platformach społecznościowych, bardzo łatwo znaleźć multum teorii spiskowych dotyczących jego śmierci. Chodzi o to, że rzekomo zabójca był gładko ogolony, pobity i nieodpowiedni ubrany na te warunki i biorąc pod uwagę jego doświadczenie. Miał też przebrać się.” – napisano w serwisie Planeta.pl.

„Był za gładki, źle ubrany” – technik policyjny ma swoje teorie

Twierdzą, że Grzegorz Borys został zamordowany - teorie spiskowe rosną jak grzyby po deszczu
Twierdzą, że Grzegorz Borys został zamordowany – teorie spiskowe rosną jak grzyby po deszczu

„Wyłowiony mężczyzna był ogolony z bardzo niewielkim zarostem, oraz w całkiem innych ubraniach niż te które miał na sobie na ostatnich zdjęciach z monitoringu publikowanych w mediach. Inna kurtka i prawdopodobnie inne spodnie, co może świadczyć, że się przebrał, więc miał na to czas. Strój w ogóle jest dziwny, jak na osobę, która miała znać podstawowe zasady survivalu i nocować w lesie. Buty trampki czy sportowe nie są odpowiednie do długiej wędrówki po trudnym terenie” – mówił cytowany przez se.pl technik policyjny.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zarazem ten sam dziennik podał, że prawdopodobnie Borys nie przygotowywał się w ogóle na ukrywanie się przed policją i długie wędrówki. Najpewniej wszedł do lasu z planem samobójstwa.

Jak zginął Grzegorz Borys, czy to kolejna zagadka?

Zaskakujące informacje o śmierci Grzegorza Borysa. „Nie chce mi się w to wierzyć’

Teraz w sieci pojawia się wiele kompletnie szalonych teorii spiskowych dotyczących tego, że Grzegorz Borys został zabity, bo za dużo wiedział. Na ten problem zwrócił uwagę dziennikarz Maciej Naskręt. „Zdjęcia, które miały rozwiewać wszelkie wątpliwości co do śmierci stają się dzisiaj podłożem do teorii spiskowych, a na pewno ich usunięcie nie rozładowuje emocji, a jedynie je podsyca” – napisał dziennikarz.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Grzegorz Borys został zamordowany- wrobiono go”

Najbardziej nośna i wzbudzająca skrajne emocje teoria spiskowa mówi o tym, że Grzegorz Borys został wrobiony w zabójstwo swojego syna, bo za dużo wiedział. Te same osoby ferujące tą teorię twierdzą, że nurek, który zmarł podczas poszukiwań, miałby być również świadkiem jakiegoś zdarzenia, którego nie powinien był widzieć.

„Grzegorz Borys został zamordowany przez służby. To nie podlega dyskusji. Człowiek za dużo wiedział, dlatego wrobiono go w zabójstwo syna, by mieć powód do zlikwidowania tzw. „niepożądanego elementu”. Udało im się to a opinia publiczna wyje z zachwytu bo rzekomy morderca nie żyje” – napisano na Twitterze.

Niestety te sytuacje jak zwykle pokazują, że wciąż jesteśmy głodni sensacji i tajemnicy nie chcą jednocześnie przyjąć prostych, brutalnych faktów do wiadomości.