Wygrała w „Milionerach”, ale nie dostanie miliona! O co chodzi?

W popularnym teleturnieju „Milionerzy” padł kolejny milion! Po główną wygraną sięgnęła Katarzyna Kant-Wysocka, która po prawidłowej odpowiedzi na finałowe pytanie otrzymała czek na milion złotych. Niestety, najprawdopodobniej zwyciężczyni nie będzie mogła cieszyć się z pełnej kwoty swojej wygranej, część pieniędzy będzie musiała bowiem oddać fiskusowi.

Według polskiego prawa od wygranej należy odprowadzić podatek.

Wygrane w teleturniejach podlegają tym samym zasadą podatkowym co wytypowanie „szóstki” w Lotto i konieczne jest odprowadzenie podatku od otrzymanej kwoty. Jedyną różnicą jest fakt, że w przypadku gier liczbowych podatek należy uiścić od wygranej wyższej niż 2280 złotych, zaś w przypadku teleturnieju granica jest niższa i wynosi zaledwie 760 złotych. Wygrywając milion złotych Pani Katarzyna przekroczyła kwotę wolną od podatku aż 1315 razy.

Wedle polskiego prawa wygrana stanowi część dochodu osoby fizycznej, który podlega opodatkowaniu zgodnie z ustawą o podatku dochodowym. Jest to podatek zryczałtowany w wysokości 10% wartości otrzymanych pieniędzy. Podobnie jest w przypadku gdy nagrodą jest rzecz, podatek musimy zapłacić także kiedy wygraną jest samochód czy mieszkanie.

Obowiązek jego opłacenia ciąży na organizatorze, a nie na zwycięzcy. Jednak najczęściej podatek potrącany jest z wygranej gracza. Zwycięzca otrzymuje wtedy PIT-8C, a do urzędu skarbowego wysyłany jest PIT-8AR. Zatem jeżeli organizator „Milionerów” nie zapłaci podatku z własnej kieszenie, a odliczy jego sumę od wygranej Pani Katarzyna to wygrana zostanie pomniejszona aż o 100 tys. złotych.