Nie żyje mąż Małgorzaty Ostrowskiej. Rozpaczliwy wpis gwiazdy
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Świat jednej z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistek właśnie runął. W dniu, który miał być kolejnym grudniowym przystankiem do świąt, z Poznania nadeszła wiadomość, która wstrząsnęła branżą, fanami i całym środowiskiem artystycznym. To jedna z tych informacji, które sprawiają, że nawet w głośnym świecie show-biznesu zapada nagła cisza.

Fala żałoby w polskim show-biznesie. Czarna seria trwa

W 2025 roku branża rozrywkowa przeżywa rok wyjątkowo bolesny. Odeszli artyści, których twórczość przez dekady budowała tożsamość polskiej kultury. Stanisław Soyka, Joanna Kołaczkowska, Ewa Dałkowska – nazwiska, które jeszcze niedawno brzmiały jak fundamenty, dziś wspominane są w kontekście pożegnań.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Ta seria strat zaczęła układać się w smutną mozaikę, którą trudno przyjąć bez emocji. Fani, wspominając kolejne osoby, publikują archiwalne nagrania, zdjęcia i cytaty, próbując poradzić sobie z poczuciem, że polska scena sukcesywnie żegna swoje najważniejsze głosy i twarze.

Właśnie w tym kontekście pojawiła się wiadomość, która poruszyła tysiące osób.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Małgorzata Ostrowska przekazała wiadomość o śmierci męża

Małgorzata Ostrowska, ikona polskiej sceny rockowej, poinformowała o śmierci swojego męża, Jacka Gulczyńskiego. Zmarł w Hospicjum Palium w Poznaniu, otoczony rodziną i najbliższymi. Wokalistka podzieliła się tą wiadomością w poruszającym wpisie na Instagramie, w którym opisała życie i pasje swojego męża.

„Z głębokim żalem informujemy, że wczoraj wieczorem, w Hospicjum Palium, odszedł mój mąż i nasz tata, Jacek Gulczyński…”

Każde zdanie jej wpisu przesycone było miłością, uznaniem i bólem. Widać, że śmierć Jacka nie była tylko prywatną tragedią – dotknęła całe środowisko artystyczne stolicy Wielkopolski.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kim był Jacek Gulczyński? Artysta, fotograf, twórca wizualnej tożsamości Ostrowskiej

Jacek Gulczyński był postacią niezwykle ważną dla poznańskiej kultury. Malarz, grafik, fotograf, współpracujący przez lata z lokalnymi twórcami i licznymi instytucjami sztuki.

To właśnie on stworzył najbardziej rozpoznawalne portrety Małgorzaty Ostrowskiej – zdjęcia, które fani od lat kojarzą z jej charakterystycznym, rockowym wizerunkiem.

Oprócz malarstwa i grafiki, Gulczyński w ostatnich latach poświęcił się fotografii przyrody. Jego prace można było oglądać na kameralnej wystawie w Hospicjum Palium — miejscu, które w ostatnich dniach stało się zarówno przestrzenią twórczości, jak i pożegnania.

Był artystą, ale przede wszystkim człowiekiem skromnym, wrażliwym i oddanym swojej rodzinie.

Reakcje środowiska: fala wsparcia i wzruszeń

Pod wpisem Ostrowskiej w ciągu kilkunastu minut pojawiło się setki komentarzy. Swoje kondolencje przesłali muzycy, aktorzy, fotografowie, osoby ze świata kultury — a także zwykli fani, którzy od lat śledzili twórczość wokalistki.

„Jesteśmy z Wami w tym smutku.”
„Ogromne wyrazy współczucia.”
„Jacek był wyjątkowy. Będzie brakować jego światła.”

Wiele osób podkreślało, jak ważnym elementem poznańskiego środowiska był Gulczyński. Nie tylko jako twórca, ale jako człowiek, który wspierał młodych artystów i budował przestrzeń do kreatywnych spotkań.

Pożegnanie w Lesie Pamięci

Rodzina zapowiedziała, że pożegnanie Jacka Gulczyńskiego odbędzie się 11 grudnia 2025 roku o godzinie 14:30 w Lesie Pamięci na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu.

Ostrowska poprosiła, aby uszanować jego wrażliwość i podejście do życia.

„Jacek bardzo cenił przyrodę, dlatego wdzięczni będziemy za skromne formy wyrażenia pamięci zamiast wielkich bukietów kwiatów i wieńców.”

To symboliczne — artysta, który kochał naturę i ją dokumentował, zostanie pożegnany w miejscu, w którym przyroda jest najbliżej.

Odejście Jacka Gulczyńskiego to strata nie tylko dla rodziny

To również cios dla Poznania, dla ludzi kultury, dla tych, którzy współtworzyli z nim artystyczne projekty przez lata. Jego prace, sposób patrzenia na świat, jego wrażliwość — to wszystko pozostanie, ale już bez swojego autora.

Śmierć Jacka Gulczyńskiego to kolejna ciężka wiadomość w roku, w którym polska kultura traci wyjątkowo wiele.