Polska zawrze potężny sojusz! Niemcy zrobią wszystko, by to zablokować

Sytuacja geopolityczna w Europie, a szczególnie w naszym jej regionie, zmienia się diametralnie. Polityczna ofensywa Polski zaczyna poważnie niepokoić Berlin. Tym bardziej, że przeciwko zachodnim sąsiadom możemy obrócić się wespół z – przynajmniej teoretycznie – największym sojusznikiem Republiki Federalnej Niemiec.

Choć gdy zapadała decyzja o odwołaniu premier Beaty Szydło wielu pukało się w czoło, to teraz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że została ona podjęta po naprawdę dogłębnej analizie. Z niemal całkowitą pewnością można też stwierdzić, że PiS skorzysta na zmianach bardziej, niż ktokolwiek sądził.

W czwartek po godz. 15 w Brukseli rozpoczął się unijny szczyt, na którym okazję do spotkania mają przywódcy wszystkich państw członkowskich. Po raz pierwszy na tego typu wydarzeniu w roli szefa polskiego rządu pojawił się Mateusz Morawiecki.

W Brukseli premier RP spotka się m.in. przywódcą Francji Emmanuelem Macronem. Co takie spotkanie może dać Polsce? Ocenił to dziś na antenie TVP Info prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaczął od kompetencji nowego premiera Polski.

Po pierwsze zna języki, więc będzie jak równy z równymi rozmawiał – powiedział prof. Kik. Jego zdaniem premierowi Morawieckiemu będzie znacznie łatwiej rozwiązywać konflikty z UE i wypracowywać korzystne dla Polski rozwiązania. Poprzednia szefowa rządu nie mogła rozmawiać oko w oko z zachodnimi przywódcami, gdyż przeszkadzała bariera językowa.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dalej profesor zaznaczył szczególne znaczenie, jakie może mieć osobista rozmowa Morawiecki-Macron. Po raz kolejny zwrócił uwagę na znajomości językowe nowego szefa polskiego rządu. – Przede wszystkim w języku francuskim rozmawia. […] Będą rozmawiali ze sobą ludzie o podobnej mentalności. To znaczy o podobnym rodowodzie zawodowym w pewnym sensie, czyli ludzie rozmawiający w kategoriach merytorycznych i biznesu także – powiedział prof. Kik.

Po pierwsze mentalność. Mentalność wspólna, podobna, zbliżona – mówił prof. w kontekście spotkania obu panów. – Po drugie – chyba prezydent Macron dostrzeże w premierze Morawieckim partnera – uważa profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dodaje, że wkrótce najprawdopodobniej dojdzie do pierwszej wizyty Macrona w Polsce, a to zdecydowanie wpłynie na polepszenie stosunków Polski z Francją.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Eksperci zaczynają widzieć na horyzoncie potężny sojusz polsko-francuski, który opierałby się głównie na handlu detalicznym i sektorze bankowym. Do takiego scenariusza nie mogą dopuścić Niemcy, którzy i tak już niemal całkowicie opanowali większość sektorów w polskiej gospodarce, a wciąż ostrzą sobie zęby na kolejne. Ponadto dwoją się i troją, by zdusić w zarodku inicjatywę Międzymorza. „Deal” Polski z Francją miałby mieć charakter szorstkiej przyjaźni. Obywatele RP i RF różnią się światopoglądowo bardzo znacznie, jednak ma to nie stanowić przeszkód w gospodarczej współpracy.

Politolodzy słusznie zauważają także ogromne różnice ideologiczne między Morawieckim a Macronem, jednak zwracają uwagę na to, jak duże korzyści dla obu rządów miałby polsko-francuski sojusz dający obopólne korzyści. Zwłaszcza dla premiera Morawieckiego, bo gdy Polska będzie zbliżała się do europejskich potęg, to i tak już gigantyczne poparcie dla PiS, może osiągnąć nawet 60 proc. Dla nowego szefa polskiego rządu to kusząca propozycja wieloletnich, owocnych rządów.