Muzeum, Super Koks i marketing w social mediach. Tak Koksownia Bytom walczy o młode pokolenie!

Koksownia Bytom Sp. z o.o. to jeden z największych pracodawców w regionie i absolutny lider, jeśli chodzi o produkcję koksu. Spółka doskonale wie, że należy iść z duchem czasu i stawia na rozwiązania, które zachęcą kolejne pokolenia do rozwoju branży. Przedsiębiorstwo celuje tutaj w młodzież, która lada chwila będzie musiała odnaleźć się na rynku pracy. Bytomska firma jest gotowa wziąć pod opiekę tych, którzy swoją przyszłość wiążą z tą niezwykle istotną dla gospodarki gałęzią przemysłu ciężkiego.

Koksownia Bytom napędzi twój biznes…

Bytomski zakład to producent wysokiej jakości koksu odlewniczego, wielkopiecowego oraz przemysłowo-opałowego. Koksownia Bytom kontynuuje tradycje Huty Bobrek założonej już w 1856 roku pod nazwą Vulkan. Pierwotnie oraz przez większą część swojej historii koksownia stanowiła integralną część huty żelaza, która w latach świetności dysponowała trzema wielkimi piecami i ośmioma martenowskimi, a także zatrudniała 5 tys. pracowników.

Koks to produkt powstały w wyniku podgrzewania węgla kamiennego w temperaturze rzędu 800-1200 stopni Celsjusza. Koks, jak wskazuje prezes spółki Rafał Szostok, to nieodłączny element przemysłu stalowego. Bez niego zaś nie byłoby całej współczesnej cywilizacji.

– Węgiel koksujący pozyskujemy z Polskiej Grupy Górniczej oraz w mniejszych ilościach z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Obecny potencjał produkcyjny Koksowni Bytom to 16 tys. ton. miesięcznie; przy czym tak jak już wspomniałem, w połowie 2023 roku osiągniemy potencjał 20 tys. ton, a jeszcze w 2020 r. wynosił on 10 tys. ton. Miesięcznie

– wyjawia prezes Rafał Szostok w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce.

Koksownia Bytom poza dostarczaniem koksu dużemu przemysłowi zarówno w Polsce, jak i za granicą, dba również o potrzeby klientów indywidualnych. Sprzedaż detaliczna kwitnie, a sama spółka nie zapomina też o kwestiach związanych ze środowiskiem naturalnym. Bytomski zakład przestrzega norm ekologicznych i dokłada starań oraz środków finansowych na rzecz korzystniejszego wpływu na przyrodę.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zakład prężnie się rozwija, stając się coraz bardziej rozpoznawalnym producentem w skali ogólnopolskiej. Obecnie wespół z fabryką wełny mineralnej Petralana Koksownia zatrudnia prawie 600 ludzi. Tak bliska współpraca jest szczególnie korzystna dla Petralany, która od 2015 roku otrzymuje tanią energię z gazu koksowniczego. Koksownia Bytom nie zamierza jednak poprzestawać na symbiozie z jednym podmiotem i otwiera podwoje również dla innych lokalnych przedsiębiorców. Ci, którzy skuszą się na inwestycję w powstającą nieopodal koksowni Strefę Rozwoju Inwestycji i Aktywizacji Zawodowej, będą mieli zagwarantowane bezpieczeństwo energetyczne. Wyjdzie i tanio, i z pożytkiem dla środowiska.

I wyedukuje twoje dziecko

W maju Koksownia Bytom udostępniła w ramach Nocy Muzeów zwiedzenie budynku zabytkowej siłowni (elektrowni) dawnej Huty Bobrek. Obiekt po dziś dzień służy bytomskiej koksowni, i to właśnie tutaj, w samym sercu industrializmu rodem z lat 30. XX wieku, powstaje Muzeum Koksownictwa. Firma w celu pozyskania i szkolenia nowych kadr nie żałuje nakładów finansowych na edukację i uatrakcyjnianie wizerunku branży.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Niespełna rok temu temu uruchomiliśmy Wirtualne Muzeum Koksownictwa i zaprosiliśmy media do budynku siłowni. Kiedy w Internecie pojawiły się pierwsze zdjęcia, dostaliśmy dziesiątki maili z prośbą o możliwość zwiedzenia obiektu. Na co dzień to niemożliwe, bo siłownia cały czas pracuje, ale postanowiliśmy dołączyć do Nocy Muzeów i zaprosić na wycieczkę kilkudziesięciu miłośników industrialu

– opowiada prezes Rafał Szostok.

O uwagę młodych miłośników przemysłu i industrializmu firma walczy również w social mediach. Koksownia Bytom może poszczycić się tutaj bardzo oryginalną kampanią, dzięki której rozpoznawalność zakładu oraz wieści o powstającym muzeum rozniosły się już daleko poza granice Śląska.

– Mamy nadzieję, że inicjatywa utworzenia Muzeum Koksownictwa zachęci młodzież do rozpoczęcia kariery w tej branży. Cały czas szukamy chętnych do pracy w naszej koksowni, która od zarania jest przemysłowym sercem tej części Bytomia. Jesteśmy w mediach społecznościowych, na Facebooku, Instagramie i tak popularnym wśród najmłodszych TikToku

– mówi prezes Rafał Szostak.

Marketing z wyższej półki

Kampania, której celem przewodnim było dotarcie do młodych, imponuje rozmachem. W promocję marki zaangażowano komika Mariusza Kałamagę, który spacerując po ulicach Bytomia, pytał przechodniów o koks. Odpowiedzi, które padały, nierzadko zaskakiwały i bawiły. Naprowadzeni na właściwy tor mieszkańcy dowiedzieli się o zakładzie, jego planach ekspansji, muzeum oraz kampanii krzewiącej wiedzę o branży:

– „Najlepszy koks z Bytomia POSZUKIWANY”. Chwytliwe i na pierwszy rzut oka nieoczywiste hasło zagościło na billboardach i plakatach. Koksownia Bytom zaprezentowała tutaj swoją nieoficjalną maskotkę „Super Koksa”. Fikcyjna, stworzona przez rysowników postać ma zostać skojarzona z lokalnymi drużynami sportowymi, wspieranymi przez firmę. Zakład, który pretenduje do statusu mecenasa sportu ma „pod opieką” koszykarzy Polonii Bytom. Firma z powodzeniem trafia do młodych także i na tej płaszczyźnie

– czytamy na portalu DoRzeczy.pl.

Na zdjęciu Bytomski Kolektyw Śpiewaczy, który na terenie Koksowni Bytom nagrywał fragmenty wizualizacji na potrzeby swojego koncertu

Źródło: dorzeczy.pl, katowice.tvp.pl, wiadomosci.wp.pl