Poland Rock Festiwal trwa w najlepsze. Niestety przy okazji jego organizacji nie zabrakło ponownie licznych incydentów i kontrowersji. Dziś za sprawą popularnego wokalisty Kazika w siedzibie TVP z pewnością zagrzmiało. Artysta w bardzo dosadny sposób wyraził swoją opinię na temat aktualnej sytuacji w TVP.
Kazik mocno o TVP
Kazik to bez wątpienia jedna z największych legend polskiego Rocka. Artysta od lat słynie przede wszystkim ze swoich licznych utworów nawiązujących do bieżących sytuacji politycznych w kraju. Jak do tej pory nie było w zasadzie ekipy rządzącej, która by nie dostała po głowie od ciętego w mówię wokalisty.
Nieco to dziwi ponieważ Kazik zazwyczaj pozostawał nieodgadniony w swoich poglądach. Jedyne co było wiadomo to to, że zawsze był anty i kierował się już po roku 90 chęcią tworzenia muzyki i rock n rollem zamiast walką polityczną. Oczywiście w jego wielu tekstach dało się słyszeć echa różnego rodzaju afer i nie zależało to od opcji politycznej.
Czy jednak festiwal, który jest ogłaszany jako apolityczny powinien coś takiego promować i na to pozwalać? Najwidoczniej nie, wylała się fala hejtu i niezadowolenia.
Przekonały się o tym ostatnio władzę TVP, którym Kazik postawił szereg zarzutów.
„Wczoraj, podczas koncertu Kultu na #PolAndRockFestival, gdy Kazik śpiewał: „Wolność. Po co wam wolność? Macie przecież telewizję…” pojawili się w mundurach na telebimach Jacek Kurski, Danuta Holecka i Adamczyk, prowadzący Wiadomości TVP. Bardzo naturalnie wyglądali.” – czytamy na Twitterze Jacka Nizinkiewicza.