Potężne uderzenie śnieżycy w Sylwestra. Zwołano sztab kryzysowy – sytuacja jest powazna
fot. KWP w Olsztynie / X
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To miał być spokojny poranek przed wieczornym odliczaniem. A jednak wielu ludzi zaczęło dzień od nerwowego patrzenia w okno, w mapy i w komunikaty służb. Na północy kraju zima pokazuje siłę: zaspy rosną szybko, wiatr przerzuca śnieg na jezdnie, a to, co jeszcze chwilę temu było „przejezdne”, potrafi w kilka minut stanąć.

Śnieżyca paraliżuje północną Polskę. Najtrudniej na trasach w Warmii i na Pomorzu

W Sylwestra (31 grudnia 2025) sytuacja drogowa na północy wciąż jest bardzo trudna. Najmocniej odczuwają to kierowcy w województwie warmińsko-mazurskim i pomorskim, gdzie od rana pojawiają się ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu, zamieciami i oblodzeniem.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W wielu miejscach problemem nie jest sam śnieg, tylko to, jak pracuje wiatr. Zaspy potrafią narastać na otwartych odcinkach w kilka chwil. Droga wygląda, jakby była odśnieżona – po czym znów robi się biała ściana. To dlatego służby proszą, by ograniczyć podróże do absolutnego minimum, a jeśli ktoś musi jechać, to niech robi to z planem B: pełny bak, ciepłe ubrania, naładowany telefon.

S7 i odcinek Olsztynek – Ostróda. „Sytuacja ma charakter kryzysowy”

Wśród miejsc, które w ostatnich godzinach mocno wybrzmiały w komunikatach, jest ekspresowa S7. Szczególnie trudny był odcinek w okolicach Ostródy i Olsztynka, gdzie tworzyły się zatory, a akcje służb trwały wiele godzin.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W środę rano informowano, że utrudnienia na S7 (rejon Rychnowskiej Woli między Olsztynkiem a Ostródą) mogą potrwać bardzo długo. Na miejscu pracował ciężki sprzęt, policja i straż pożarna, a służby podkreślały, że to nie jest „zwykły korek”, tylko warunki, które potrafią przerodzić się w realne zagrożenie dla ludzi stojących w kolumnie aut.

„Sytuacja ma charakter kryzysowy (…) prowadzone są intensywne działania służb drogowych, we współpracy z policją i strażą pożarną” – przekazywała rzeczniczka GDDKiA w Olsztynie.

W praktyce wyglądało to tak, że w kierunku Warszawy auta poruszały się wolno, miejscami jednym pasem. W stronę Gdańska ruch bywał mniejszy i bardziej płynny, ale to wciąż nie oznaczało „spokoju” – bo wystarczy jeden unieruchomiony pojazd ciężarowy, by sytuacja zaczęła się sypać od nowa.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Tiry, zaspy i korytarz życia. Dlaczego zima tak łatwo blokuje ruch

W wielu relacjach wracał jeden motyw: pojazdy ciężarowe w trudnych warunkach potrafią całkowicie zmienić dynamikę ruchu. Gdy śnieg sypie mocno, a wiatr robi zaspy, nawet krótkie zatrzymanie ciężarówki może zablokować pas i odebrać służbom możliwość szybkiego „rozpychania” korka.

Do tego dochodzi sprawa korytarza życia. Przy intensywnych opadach i silnym wietrze jego utrzymanie jest trudniejsze – śnieg po prostu zasypuje przestrzeń, którą udało się wypracować. Dlatego służby wprost proszą o rozsądek: nie wyprzedzać na siłę, nie „cisnąć” pod górę, nie ryzykować manewrów, które kończą się w rowie.

Kolej też odczuła Sylwestra. Awaria pod Warszawą i opóźnienia pociągów

Problemy nie ograniczyły się do dróg. W środę rano pojawiły się informacje o awarii urządzeń sterowania ruchem na stacji Pruszków. To przełożyło się na opóźnienia, które odczuli pasażerowie m.in. SKM i Kolei Mazowieckich. Po kilku godzinach informowano o usunięciu usterki i stopniowym przywracaniu rozkładu, ale w praktyce takie sytuacje „ciągną się” jeszcze długo – bo pociągi muszą wrócić na właściwe obiegi.

Jeśli ktoś planuje dziś dojazd do rodziny albo powrót do domu przed wieczorem, rozsądnie jest założyć zapas czasu. I sprawdzić komunikaty przewoźnika tuż przed wyjściem – bo przy takiej pogodzie wszystko potrafi się zmieniać z godziny na godzinę.

Sztab kryzysowy zwołany. W środę rano zapadną kolejne decyzje

W związku z pogodą zwołano kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego. Zapowiedziano je na środę na godzinę 9:00. Władze podkreślają, że sytuacja jest dynamiczna, a służby pozostają w gotowości.

Na północy w tle śnieżycy pojawiają się też wątki hydrologiczne – szczególnie w rejonach związanych ze zlewniami Zalewu Wiślanego i Żuław, gdzie obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne. W samym Elblągu rano przekazywano, że poziom wody na rzece spadł poniżej stanu alarmowego, dlatego odwołano alarm przeciwpowodziowy, ale utrzymano pogotowie. To nie jest „koniec tematu”, raczej sygnał, że sytuacja odetchnęła, lecz nadal wymaga kontroli.

Co możesz zrobić dziś, żeby nie wpaść w kłopoty

Jeśli planujesz drogę, nawet krótką, trzy zasady naprawdę robią różnicę:

  • Nie jedź „na styk”: paliwo, ładowarka, ciepłe rzeczy, coś do picia.

  • Zostaw margines czasu: opóźnienia nie biorą się znikąd – przy śnieżycy każda interwencja trwa dłużej.

  • Słuchaj służb: jeśli proszą o objazdy lub ograniczenie podróży, to zwykle dlatego, że widzą coś więcej niż my z okna.

W Sylwestra łatwo wpaść w myślenie: „przecież jakoś dojadę”. Tyle że przy takiej pogodzie „jakoś” potrafi zamienić się w wielogodzinne stanie w zaspach.