Nie żyje Hugh Hefner. Twórca imperium Playboya. Teraz po jego śmierci, jego “króliczki” zdecydowały się opowiedzieć o tym co działo się w rezydencji…
Hefner chwalił się, że uprawiał seks z wieloma kobietami. Padały niebotyczne liczny sięgające wielu tysięcy. Okazuje się, że mogła to być prawda.
Dzikie orgie i wyznania modelek, które miały do czynienia z ekscentrycznym milionerem raczej nie są pochwalnym pomnikiem pamięci wystawionym po jego śmierci.
Jeżeli wydawało wam się, że był świetnym kochankiem, to te wyznania mogą was bardzo zdziwić.
– Kiedy wszystko się zaczynało, jego pierwsza dziewczyna pobudzała go oralnymi pieszczotami, a później uprawiała z nim seks. Była pierwsza, ponieważ to było najbezpieczniejsze dla niej.Hef nie stosował zabezpieczeń i nie badał dziewczyn, z którymi sypiał. Miał to gdzieś – napisała Jill Ann Spaulding, jedna z modelek.
– To trwało około minuty, odsuwałam się, kiedy było po wszystkim. Seks z Hefem był jak praca. Nie odczuwałam przyjemności podczas seksu z nim – wyznała z kolei Kendra Wilkinson.
– Podczas hucznych imprez w Rezydencji Metakwalon, który w połączeniu z alkoholem miał je rozluźnić i wprowadzić je w nastrój do seksu – powiedziała z kolei Izabella St. James.
Nie wiadomo do końca czy było tak naprawdę. Może kobiety mają powód do tego aby mścić się pośmiertnie na ekscentrycznym twórcy “Playboya”?
Fakt jest taki, że te wyznania szokują.