
Podczas jednego z występów Kuba Badach przeżył chwile, które na długo zapadną mu w pamięć. Muzyk doznał poważnych problemów zdrowotnych w obecności swoich fanów. Jego wyznanie poruszyło publiczność i wywołało szeroką dyskusję.
Kuba Badach miał niespodziewane problemy na scenie
W trakcie koncertu u Kuby Badacha pojawiły się trudności, które dosłownie paraliżowały go od pasa w dół. Okazało się, że źródłem kłopotów było zapalenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
- Czytaj także: Prokuratura przekazała szokujące fakty ws. żony Rynkowskiego. Nikt się tego nie spodziewał…
Artysta przyznał, że sytuacja była dla niego wyjątkowo dramatyczna. Na scenie pojawiła się obawa, że nie będzie w stanie dokończyć występu.
Skutki po COVID-19
Badach podkreślił, że problemy zdrowotne nasiliły się po przechorowaniu COVID-19. Jak opowiadał, infekcja osłabiła jego organizm, a powrót do formy okazał się niezwykle trudny.
– Miałem wrażenie, że to może być mój ostatni koncert. Bałem się, że zdechnę na scenie – powiedział szczerze muzyk.
To wyznanie pokazuje, jak poważnie odbił się na nim kryzys zdrowotny.
Wsparcie fanów i dalsza walka
Publiczność, która była świadkiem trudnych chwil, zareagowała ogromnym wsparciem. Wielu fanów wyraziło w sieci podziw dla siły artysty, który mimo bólu i obaw podjął się występu.
Kuba Badach zapowiada, że będzie kontynuował walkę o zdrowie i nie zamierza rezygnować z muzyki. Jego historia pokazuje, jak kruche potrafi być zdrowie nawet u osób aktywnych i pozornie w świetnej formie.