Tak Bieniuk potraktował ją po porodzie! Wyznała wszystko

Martyna Gliwińska i Bieniuk tworzyli związek, nagle on zostawił kobietę w ciąży, rozstanie stało się faktem mimo, że na świat przyszło dziecko – teraz Martyna dała wywiad i wyznała wszystko. Dlaczego nadal nie są razem, skoro Jarosław Bieniuk był przy porodzie? Wszystkim wydawało się, że teraz się zejdą. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Martyna Gliwińska wszystko opowiedziała.

Czytaj też: Szokujące słowa Macrona. To może być koniec Unii i euro

Martyna Gliwińska zdecydowała się opowiedzieć o tym jak wygląda dla niej ten czas. Początek macierzyństwa, w czasie pandemii koronawirusa. Media niedawno podały, że istnieje możliwość ponownego jej zejścia z ojcem dziecka Jarosławem Bieniukiem, jak na razie jednak do tego nie doszło.

„Pierwsza noc przed porodem była ciężka. Nie spałam, myślałam o tym, że będę sama, nikt mi nie pomoże. Nawet złapała mnie taka trema przed tym, że się w końcu z nim poznam”

– wyznała Martyna Gliwińska.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Celebrytka wyznała także, że poród i to, że już może cieszyć się przyjściem na świat jej dziecka jest najwspanialszą rzeczą jaka ją spotkała, dlatego Martyna pragnie przekazać, żeby kobiety nie bały się rodzić, nawet w ten trudny czas kwarantanny, gdyż może dzięki temu ich kontakt z noworodkiem będzie jeszcze bliższy.

Gliwińska i Bieniuk, dlaczego ich związek się rozpadł?

„Kiedy poznałam Kazika i mogliśmy być razem, byliśmy blisko, tylko we dwoje. Dlatego też chciałabym przestrzec wszystkie mamy, żeby się nie bały, że będą rodzić w tym czasie. Z tego też można wynieść pozytywne chwile”

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– dodała następnie była partnerka Jarosława Bieniuka.

https://www.instagram.com/p/B-4avGsH1fF/?utm_source=ig_embed

„U mnie moja położna była dwa razy, bo miałam ranę po cesarce, ale to już nie jest możliwe. Nie dostaliśmy żadnych zaleceń, bo nikt się nie spodziewał, że będzie tylko gorzej. Ale wiadomo, że kobiety po porodzie, zwłaszcza po cesarskim cięciu, mają obniżoną odporność i muszą o siebie dbać. (…) Nastawiłam się na najgorsze i dzięki temu teraz czuję się bardzo dobrze”

– dodaje następnie projektantka wnętrz.

Zobacz również: Media: Koronawirus nie z targu lecz z laboratorium. Teoria spiskowa stała się faktem?

Martyna Gliwińska tematu Jarosława Bieniuka i jego udziału w wychowaniu nowo narodzonego dziecka unika i nie chce tego w ogóle komentować.