Jacek Braciak w książce „Zawód aktor” powiedział, co sądzi o produkcjach TVN między innymi takich jak „Brzydula”, oberwały też inne seriale. Niespodziewanie zaatakował stację, która przez lata zapewniała mu godziwy zarobek. Takich rewelacji chyba nikt się nie oczekiwał.
Zobacz także: Rosja grozi Polsce: „Ameryka jest daleko, a Rosja obok”
Dzisiaj Jacek Braciak jest jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów filmowych w kraju. Jednak wielką sławę przyniosły mu najpierw role w serialach. Wiele z nich było produkowanych przez stację telewizyjną TVN. Przez lata występował między innymi w serialu „Brzydula”, „Kasia i Tomek”, „Magda M.”, czy „Prosto w serce”.
Od jakiegoś czasu jednak próżno go szukać w ich produkcjach. Niedawno media rozpisywały się o fakcie, że aktor nie bierze udziału w kontynuacji serii przygód Uli Cieplak. Jak się okazuje Braciak od lat ma niskie mniemanie o produkcjach TVN, dał tego wyraz w książce „Zawód Aktor”. Co najbardziej mu przeszkadza?
Jacek Braciak w książce „Zawód aktor” wypowiedział się o produkcjach TVN, dostała „Brzydula” i inne seriale
„Zdarza mi się dostawać propozycje seriali z TVN, ale one są wszystkie takie same, pomijając już obsadę, takie glamour, okrągłe. Mam wrażenie, że scenariusze, dialogi są pisane jak w epoce Adama Bahdaja, a autor ma trzydzieści lat. Facet w moim wieku na przykład mówi: „Gdybym wiedział, tobym się z nią nie chajtał”. Na litość boską, kto tak mówi? Albo tak: „Masz jakieś alko?”. Ręce opadają. Same kalki, figury, sztance. Tam nie ma ludzi, nie ma życia. Wiecznie te damy w swetrach z za długimi rękawami patrzą na Warszawę nocą… Widzę role, sposób opowiadania, reżyserię nie do odróżnienia. Tam pracują różni reżyserzy, ale jeśli ogląda się te seriale jeden po drugim, wyglądają, jakby robiła je jedna osoba”
– wyznał Braciak.
Wypowiedział się też bardzo krytycznie o jednym z seriali, w którym grał razem z Anną Muchą. Mowa tu o telenoweli „Prosto w serce”.
„Brzydula” była niezła, ale już „Prosto w serce” koszmarne. Ale ja z tego żyłem przez półtora roku. Miałem szczęście, że zagrałem w „Ja to mam szczęście”, które było dobrym serialem, miałem tam dużo dni zdjęciowych, a co za tym idzie – dużo pieniędzy. Nie traktowałem i nie traktuję tego zawodu jako misji, posłannictwa, to jest moje źródło utrzymania”
– zaznaczył aktor.
Czytaj też: Skandal po pogrzebie Krzysztofa Krawczyka, żona jest zdruzgotana
Ciekawe jak na takie słowa zareagują producenci seriali w TVN? Myślicie, że Jacek Braciak będzie mógł w przyszłości oczekiwać od nich kolejnych ofert pracy?
Źródło: Pomponik
Polecamy również:
Tomasz Karolak przyznał, że był finansowany przez PKN Orlen. Zawrotne sumy
Klaudia Jachira ośmieszona w Sejmie. Terlecki szybko ją podsumował
Lech Wałęsa zamieścił ogłoszenie o pracę. Stawka jaką sobie życzy zwala z nóg
Mateusz Morawiecki został zaatakowany w Gdańsku. Dantejskie sceny
Przerażająca wizja Jackowskiego. Wojsko i stan wyjątkowy…
Borys Budka ma poważne problemy, to może być jego koniec