Maciej Musiał najlepiej kojarzony jest ze swojej roli w serialu TVP „Rodzinka.pl” oraz prowadzenia od kilku lat „The Voice of Poland”. Ma za sobą także role w serialach Netflixa „1983” oraz „Wiedźmin”, który niedługo będzie miał premierę. Teraz aktor chciał spróbować swoich sił za oceanem. Piszemy jak mu tam poszło.
Maciej Musiał zawdzięcza swoją popularność występom w serialu produkowanym dla TVP pod tytułem „Rodzinka.pl”, kolejnym dużym krokiem w jego karierze jest prowadzenie programu rozrywkowego „The Voice of Poland”. Następnie przyszła główna rola w pierwszym polskim serialu Netflixa „1983” oraz epizod w mającym niedługo swoją premierę serialu „Wiedźmin”.
CZYTAJ TEŻ: Kurdej Szatan przerwała milczenie! Cała prawda o zwolnieniu z TVP
Licząc na to, że jego kariera rozwinęła się już wystarczająco, Maciej Musiał tak jak wielu polskich aktorów przed nim postanowiła spróbować swoich sił za oceanem. Jednak rzeczywistość okazała się mniej łaskawa niż mu się wydawało.
Rodzinka.pl: Maciej Musiał próbował swoich sił w Hollywood
Aktor postanowił zatrudnić managera w USA. Ostatnio otrzymał od niej telefon, w którym zakomunikowała mu, że musi natychmiast przylecieć do Stanów Zjednoczonych. Młody aktor wabiony możliwością zrobienia kariery w Hollywood nie zastanawiając się długo wsiadł w samolot i poleciał do USA. Na miejscu okazało się jednak, że menadżerka nie ma dla niego, żadnych propozycji i niepotrzebnie przylatywał. Wściekły aktor pokłócił się z nią momentalnie.
„Korespondowałem z managementem w Stanach, od którego usłyszałem, że mam tam przylecieć. Wsiadłem więc w samolot i poleciałem. Na miejscu ta sama menadżerka, powiedziała mi, że niepotrzebnie przyjechałem, bo nikogo nie ma teraz w mieście i nic tu nie zdziałam. Byłem bardzo zły. Pokłóciłem się z nią”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wiśniewski ujawnił prawdę – jego dzieciństwo to był koszmar!
Jednak będąc już na miejscu Maciej nie chciał zmarnować całej podróży. Agata Kulesza, koleżanka z planu „Rodzinka.pl” poleciła mu inną agencję aktorską, z której usług kiedyś korzystała. Aktor udał się na miejsce tylko po to żeby przekonać się, że agencja już nie istnieje. Załamany wrócił więc do kraju.
„Osunąłem się na ścianie. Byłem załamany”
źródło: Pikio
POLECAMY: