Polska była ostatnio świadkiem wielkiego sukcesu, bowiem reprezentująca nasz kraj zawodniczka wygrała ponownie konkurs „Eurowizja Junior”! Wydarzenie to jest bez precedensu w historii, bowiem był to pierwszy raz, gdy konkurs wygrał ten sam kraj dwa razy pod rząd. Przypomnijmy: w zeszłym roku zwycięstwo zapewniła Polsce Roksana Węgiel. W tym roku była to Viki Gabor z piosenką „Superhero”. Na wieść o tym Instagram rozpalił się do czerwoności od gratulacji, ale myliłby się ten, kto by pomyślał, że Viki Gabor nie spotka żaden hejt.
Czytaj też: Ostatni wywiad Przybylskiej. Aż chwyta za serce!
Niestety czasy są takie, że żaden bohater nie może liczyć na pobłażliwość, bo są ludzie, którzy czerpią przyjemność z upokarzania innych. To właśnie przytrafił się zwyciężczyni konkursu „Eurowizja junior” (jedną z prowadzących była zeszłoroczna zwyciężczyni Roksana Węgiel), na którą spadł hejt z powodu jej pochodzenia.
Choć powinna być chwalona, na Viki Gabor spadł hejt
O ile na portalu Instagram panowała względna kultura, o tyle prawdziwe szambo wylało się na Twitterze. Komentujący zaczęli wyzywać Viki od „szwabskich cyganek”, bowiem pochodzi ona z romskiej rodziny i wychowywała się w Niemczech. Dla wielu osób nie miał znaczenia fakt, że reprezentowała ona Polskę i to w jej imieniu zaliczyła historyczną wygraną w konkursie.
Czytaj też: Wiśniewski się pomylił? Strzelił olbrzymią gafę, która może go dużo kosztować
Dla tych hejterów liczy się tylko etniczność Viki Gabor, a hejt jaki kierują w jej stronę nie ma żadnego uzasadnienia poza czystą, bezinteresowną zawiścią. Przykre jest to, że choć młoda gwiazda dała z siebie wszystko, by piosenką „Superhero” podbić serca Europy i wypromować Polskę, to dla wielu osób najważniejsze jest to, że nie jest blondynką urodzoną w Pcimiu…
źródło: na temat
POLECAMY: