W piątek po sześciu dniach zakończyły się poszukiwania zaginionej 28-letniej Pauliny Dynkowskiej. Zwłoki zamordowanej kobiety znaleziono w okolicach Stawów Jana w Łodzi.
Do tej pory zatrzymano trzy osoby: 44-letnią Białorusinkę i dwóch obywateli Gruzji: 38- i 41-latka. Wciąż policji nie udało się zatrzymać mężczyzny podejrzanego o zabójstwo Dynkowskiej.
W sprawie tragedii zabrał głos przyjaciel rodziny, Merab Gabunia, który jest rodakiem zatrzymanych mężczyzn.
W swoim wpisie na Facebooku Merab Gabunia, który ma polskie obywatelstwo, a od pewnego czasu pracuje jako trener drużyny rugby Budowlanych Łódź, nie odniósł się do zarzutów, które policja postawiła zatrzymanym.
Skupił się na czymś innym. „Od tygodnia Łódź żyje tragedią rodziny Pauliny Dynkowskiej… Osobiście byłem zaangażowany w Jej poszukiwania, gdyż była to siostra mojego kolegi.
Dziś w związku z informacją o jej tragicznej śmierci i zamieszaniu w sprawę obywateli mojej ojczyzny Gruzji, czuję się zobowiązany w imieniu wszystkich przyzwoitych Gruzinów żyjących w Polsce przeprosić….
Przygnieciony smutkiem i bezsilnością składam najszczersze wyrazy współczucia rodzinie Pauliny”.
Szczery i wzruszający wpis nie pozostał bez echa. Internautka o nicku „Mał Gosik” tak skomentowała wpis Gruzina: „Merab, każdy kto Cię zna wie, że…