Kurort Morro Jable jest chętnie odwiedzany przez turystów – także tych z Polski. Dlatego w niektórych restauracjach można znaleźć menu w naszym rodzimym języku. Właściciel jednej z nich ewidentnie nie zweryfikował, czy prawidłowo przetłumaczono nazwy dań…
Miejscowość turystyczna Morro Jable, z charakterystyczną latarnią morską, położona jest na południowym wybrzeżu wyspy Fuerteventura. Słynie z przepięknej plaży pokrytej białym piaskiem i rozciągającej się na długości 4 km.
Wzdłuż niej, ale też w okolicy klimatycznego miasteczka, można znaleźć wiele hoteli, barów oraz restauracji, w których serwowane są świeżo złowione ryby czy owoce morza.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
To koniec Róży Thun. Właśnie ujawniono MIAŻDŻĄCE dowody. Wszystko przez to co PO zrobiło przed laty…
Morro Jable jest wyjątkowo urokliwe – nic więc dziwnego, że przyciąga rzesze turystów z różnych zakątków świata, w tym z Polski. Wiedzą o tym lokalni restauratorzy, którzy chcąc skusić naszych rodaków do swoich knajp, przygotowują karty dań z nazwami po polsku, aby ułatwić, zwłaszcza tym osobom, które nie znają angielskiego i hiszpańskiego, wybór posiłku.
Do jednego z takich lokali, o nazwie Avenida del Mar, ulokowanego w centrum miasteczka, trafiła mieszkanka Warszawy, która wybrała się na urlop na Fuerteventurę.
Menu w języku polskim pozytywnie ją zaskoczyło, jednak gdy zaczęła się wczytywać w kolejne pozycje na liście, myślała, że ma problemy ze wzrokiem. „Zupy i rozruszniki”, „płyta łączona”, „smażone dziecko” czy…
>>>CZYTAJ DALEJ I ZOBACZ ZDJĘCIA<<<
Z OSTATNIEJ CHWILI
Co to ma być?! Polskie nastolatki w objęciach śniadych facetów. UE namawia białe kobiety do… [FOTO]
13 grudnia 2018
Za tę akcję Schetyna trafi za kratki. Wymuszał fałszywe zeznania biciem! Wstrząsające dowody
13 grudnia 2018
Tego jeszcze nie było. Wojna między Biedronką a Lidlem na całego! Od jutra wyjątkowy sprzęt.
12 grudnia 2018