Marta Nawrocka przerwała przerwała milczenie w sprawie Kasi. Prawda okazała się inna – nikt się tego nie spodziewał
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wokół rodziny prezydenta Karola Nawrockiego wciąż narasta ciekawość. Tym razem głos zabrała Marta Nawrocka, która w szczerym wywiadzie opowiedziała o swojej codzienności, o dzieciach i o życiu w cieniu Pałacu Prezydenckiego. Najwięcej emocji wywołała jednak wzmianka o jej najmłodszej córce – Kasi.

Choć od wyborów minęły tygodnie, zainteresowanie rodziną prezydencką nie słabnie. W centrum uwagi ponownie znalazła się 7-letnia Kasia Nawrocka, dziewczynka, która momentami kradnie całe show – a jednocześnie musi mierzyć się z hejtem dorosłych. Właśnie do niej Marta Nawrocka wróciła w najnowszym wywiadzie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Rodzina Karola i Marty Nawrockich. Kim jest Kasia?

Marta i Karol Nawroccy wychowują trójkę dzieci:

  • 22-letniego Daniela, syna Marty z poprzedniego związku, którego Karol usynowił,

  • 15-letniego Antoniego,

  • 7-letnią Kasię, najmłodszą i najbardziej medialną członkinię rodziny.

To właśnie Kasia – rezolutna, otwarta, pełna energii – niemal od razu zwróciła uwagę opinii publicznej. Najpierw podczas wieczoru wyborczego, kiedy jej spontaniczne emocje wywołały poruszenie, później podczas zaprzysiężenia, gdy doradzała wujkowi Waldemarowi Nawrockiemu, kiedy ma rozpinać, a kiedy zapinać koszulę.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jednak dziecięca naturalność nie uchroniła jej przed falą hejtu. Komentarze dorosłych uderzające w siedmiolatkę oburzyły wielu, ale najbardziej – jak nietrudno się domyślić – jej mamę.

„Druga dama”. Skąd wziął się pseudonim Kasi Nawrockiej?

Kasia, tak jak jej mama, uwielbia modę. Obie zaglądają do pracowni krawieckiej Jarosława Konaszewskiego w Gdańsku, gdzie mała „klientka” zyskała ogromną sympatię.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Krawiec mówi o niej z rozczuleniem:

„Córeczka pary prezydenckiej jest naszą najsłodszą klientką. Uwielbia przymiarki i czas spędzany w pracowni. Chce, żeby jej stylizacje były spójne z mamą”.

Nie dziwi więc, że internauci zaczęli określać ją mianem „małej damy” i „drugiej damy”. To ciepłe, życzliwe określenia, które pokazują, z jakim wdziękiem dziewczynka wpisuje się w nową rolę swojej rodziny.

Marta Nawrocka przerwała milczenie. „Nie przejadę się metrem”

W rozmowie z portalem wpolsce24.tv pierwsza dama opowiedziała, jak wygląda jej codzienność odkąd jej mąż objął najwyższy urząd w państwie. Nie owijała w bawełnę – zmiany są duże i część z nich wcale nie jest dla niej łatwa.

„No zmieniło się tak, że nie przejadę się metrem, tak jak redaktor jeździ do pracy. Nie kieruję samochodem. Ubolewam nad tym, bo bardzo lubię kierować autem, ale… została normalność”.

Właśnie o tę „normalność” walczy najbardziej – zwłaszcza dla swoich dzieci.

„Antek chce na boisko, Kasia chce na plac zabaw. I to robimy”

W dalszej części rozmowy Marta Nawrocka mówiła o tym, że mimo restrykcji związanych z bezpieczeństwem, stara się, by życie jej dzieci przypominało życie każdego innego dziecka w Polsce.

„Mam małe dzieci. Antek gra w piłkę, chce iść na trening, a Kasia chce iść na plac zabaw. To robimy. Chce iść na rower – idziemy, ubieramy kaski, jedziemy”.

Najbardziej poruszyły jednak jej słowa dotyczące zachowania ludzi, którzy mijają ją w przestrzeni publicznej:

„Podoba mi się to, że jak widzą mnie prywatnie z dziećmi, uśmiechną się, pomachają, pozdrowią, ale nie naruszają tej przestrzeni prywatnej. I to mi się bardzo podoba”.

To jedno z tych zdań, które wybrzmiewają najmocniej. Pierwsza dama jasno daje do zrozumienia, że jej rodzina, choć widoczna, wciąż chce mieć prawo do spokoju. A szczególnie – dzieci.