Doda (Dorota Rabczewska) to była gwiazda zespołu Virgin oraz artystka, która jest bardzo popularna na takich portalach społecznościowych jak Facebook czy Instagram. Artystka nieraz podkreślała, że stara się przede wszystkim wyrabiać swoją markę za pomocą działań artystycznych. Mimo, że o Dodzie jest również głośno za sprawą licznych skandali, to ciężko jest odmówić jej talentu do muzyki. Dziś wiele gwiazd stara się podbić popularność za pomocą mediów społecznościowych. W tym gronie brakuje jednak Doroty Rabczewskiej, która wyznała, jakie ma podejście do tej kwestii.
Doda (Dorota Rabczewska) i jej Instagram
Czytaj też: Szok w Rolnik szuka Żony. Zostawił wybrankę dla byłej!
Była gwiazda zespołu Virgin oraz popularna piosenkarka – Dorota Rabczewska nie stara się promować za pomocą mediów społecznościowych? Dziś wiele osób znajdujących się na samym szczycie polskiego show biznesu zarabia naprawdę duże pieniądze przy pomocy swoich kont na takich portalach jak Facebook czy Instagram. Kwoty za chociaż jedną taką reklamę sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych. Bywają także przypadki, kiedy to za pojedynczy post reklamodawca musi zapłacić ponad milion złotych. Wszystko w tej materii zależy od tego, kim jest osoba promująca, jaką ma opinię w środowisku oraz przede wszystkim jak wielka jest jej sława. Bez wątpienia wszystkie wymagane cechy do tego posiada Dorota Rabczewska. Niestety piosenkarka nie ma zamiaru na siłę promować siebie i innych w mediach społecznościowych.
Dorota o Instagramie
Czytaj też: TVP podjęło decyzję. Marlena i Seweryn wyrzuceni?!
-Nie chodzę z telefonem przyklejonym do ręki. Nie upubliczniam każdej chwili. Poza tym wszystko założyłam za późno. Profil na Facebooku i na Instagramie. Nigdy w życiu nie użyłam żadnego hashtagu, który ponoć zwiększa możliwość dostrzeżenia ciebie przez cały świat. To trąci desperacją. Poprawka – jednego użyłam: #artyściprzeciwnienawiści, kiedy organizowałam wielki koncert. Jak ktoś chce mnie znaleźć w sieci, to mnie znajdzie. Mój Instagram i moje social media w ogóle nie są żadnym polem do reklam i nigdy nie były. Jak oglądam profile innych osób publicznych, to co drugi post jest jakąś otagowaną reklamą. – przyznaje Dorota.
Piosenkarka dodała, że często zdarza się jej otrzymywać propozycję reklamowania pewnych produktów. Doda woli jednak w tego typu zobowiązania nie wchodzić.
Cały czas ktoś przychodzi. Jednak nie mogę co drugi dzień robić postów za hajs w koszulkach, bo jestem piosenkarką. To wbrew moim zasadom. To jest drobnica, ja po nią nie sięgam z szacunku choćby do samej siebie. Ostatnio miałam ofertę reklamową od bardzo znanej, wielkiej firmy. Chodziło o zareklamowanie w spocie internetowym w sposób dość kontrowersyjny produktu, o którym nie mogę nic powiedzieć poza tym, że pomysł był tak zabawny i rozbrajający, że podałam najniższą z możliwych kwot, żeby się nie przerazili. Okazała się dwa razy większa od tego, co zaproponowała inna bardzo znana twarz show-biznesu. Tak się psuje rynek – podkreśla Doda w rozmowie z magazynem Forbs.
Na koniec piosenkarka przyznała, że za udział w spocie może się zgodzić za około pół miliona złotych. Podkreśliła jednak, że jeżeli wystąpi w jakieś reklamie, to będzie to oznaczać, że marka którą reklamuje stawia przede wszystkim na jakość, a nie na ilość.
tagi: Facebook
POLECAMY: