Od dywersji minęły zaledwie godziny, a Nawrocki naprawdę może to zrobić. Poruszenie w całym kraju
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Doniesienia o kolejnych atakach dywersyjnych na polskiej infrastrukturze kolejowej sprawiły, że temat bezpieczeństwa narodowego ponownie wrócił na pierwszy plan. Według ustaleń medialnych prezydent Karol Nawrocki ma poważnie rozważać zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. To sygnał, że sytuacja jest odbierana jako wyjątkowo poważna.

Rząd reaguje na rosyjską dywersję

Napięcie rosło już od wtorku, kiedy premier Donald Tusk zwołał pilne posiedzenie rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego. Powodem była seria ataków na infrastrukturę kolejową, które – zdaniem służb – mogą nosić znamiona rosyjskiej dywersji.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele armii, służb specjalnych oraz delegat prezydenta, którym – jak wynika z nieoficjalnych informacji – miał być gen. Mirosław Bryś.

Prezydent nie był obecny, bo posiedzenie „formalnie nie przewidywało jego udziału”. Jednak Pałac Prezydencki jednoznacznie daje do zrozumienia, że Nawrocki oczekuje pełnej informacji od rządu i MON-u.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Prezydent chce być o wszystkim, co związane z bezpieczeństwem państwa, informowany” – mówią osoby z jego otoczenia.

To kolejny sygnał napięcia pomiędzy głową państwa a rządem.

Czy będzie Rada Bezpieczeństwa Narodowego?

Zwołanie RBN to ruch poważny i symboliczny – oznacza, że sytuacja wymaga ponadpartyjnych konsultacji i wspólnego stołu wszystkich sił politycznych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Poseł PiS Radosław Fogiel podkreśla, że decyzja należy wyłącznie do prezydenta:

„To będzie decyzja prezydenta”.

Z kolei przedstawiciele opozycji naciskają, by zrobił to jak najszybciej.
Adrian Zandberg nie owijał w bawełnę:

„To jest dokładnie ten moment, by spotkać się na RBN i porozmawiać za zamkniętymi drzwiami o tym, jak uszczelnić ochronę kontrwywiadowczą w Polsce”.

W tle pojawiają się też obawy dotyczące finansowania służb w przyszłym roku. Nieoficjalne doniesienia mówią o możliwym obniżeniu budżetu, co – zdaniem komentatorów – byłoby fatalnym sygnałem w obecnej atmosferze zagrożenia.

Rosną oczekiwania wobec Pałacu Prezydenckiego

Ogromna presja informacyjna i społeczna spoczywa również na Nawrockim, który jeszcze w kampanii zapowiadał regularne posiedzenia RBN. Obecnie wiele osób traktuje tę deklarację jak test wiarygodności.

Paweł Szefernaker zwrócił uwagę, że w sytuacji zagrożenia konieczna jest jasna, spójna komunikacja ze strony władz:

„Społeczeństwo musi być informowane, a nie dezinformowane o sytuacji w kraju.”

Ostatnia Rada Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się 11 września – po incydencie z rosyjskimi dronami w polskiej przestrzeni powietrznej. Teraz atmosfera wydaje się znacznie bardziej napięta.

Kraj w cieniu dywersji. Co dalej?

Kolejne incydenty na torach, akty sabotażu i narastające napięcia międzynarodowe sprawiają, że polskie służby są dziś na najwyższym stanie gotowości. Kluczowe pytanie brzmi: czy prezydent zdecyduje się na natychmiastowe zwołanie RBN, by uspokoić nastroje i przedstawić wspólne działania?

Na tę decyzję czeka zarówno rząd, jak i opinia publiczna. A każdy dzień zwłoki tylko podbija emocje i poczucie niepewności.