
Incydenty podczas sobotniego koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża na PGE Narodowym w Warszawie mają swój ciąg dalszy. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapowiedział zdecydowane działania wobec osób, które złamały prawo. Jak podkreślił, jeśli wśród zatrzymanych są osoby nieposiadające gwarancji przestrzegania prawa w Polsce, rząd rozważy wydalenie ich z kraju.
Koncert wyglądał i został odebrany tak:
Ponad sto zatrzymań i kilkadziesiąt mandatów
Kierwiński poinformował, że w związku z wydarzeniami podczas koncertu policja zatrzymała 109 osób oraz wystawiła 50 mandatów. Jak wyjaśnił, powody zatrzymań obejmowały zarówno posiadanie narkotyków, jak i naruszenie nietykalności cielesnej ochroniarzy. Minister podkreślił, że służby będą działać stanowczo i bez taryfy ulgowej, aby wyciągnąć konsekwencje wobec wszystkich uczestników zajść.
Według jego relacji, trwają również szczegółowe analizy nagrań z monitoringu stadionu. Na ich podstawie prowadzone są postępowania dotyczące trzech flag, które – zdaniem śledczych – noszą znamiona symboli totalitarnych.
Śledztwo w sprawie flag
Minister zaznaczył, że policja ściśle współpracuje z obsługą PGE Narodowego w celu zidentyfikowania osób, które wnosiły i eksponowały kontrowersyjne symbole. Chodzi m.in. o czerwono-czarną flagę kojarzoną z Ukraińską Powstańczą Armią i postacią Stepana Bandery. UPA jest odpowiedzialna za zbrodnie na ludności polskiej w czasie II wojny światowej, w tym ludobójstwo na Wołyniu.
– Można się spodziewać, że bardzo szybko będziemy mieli efekty tych postępowań. Tej sprawy na pewno nie zostawimy – zapewnił Kierwiński.
Tło wydarzeń
Przypomnijmy – koncert Maksa Korża odbył się w sobotę na PGE Narodowym i zgromadził dziesiątki tysięcy uczestników. W trakcie wydarzenia doszło do poważnych naruszeń porządku publicznego. Na nagraniach udostępnionych w sieci widać m.in. osoby przeskakujące przez barierki oraz tłum z czerwono-czarną flagą, co wywołało falę krytyki w mediach i wśród polityków.
Obecnie sprawę badają policja i prokuratura, a ministerstwo zapowiada konsekwentne wyciągnięcie odpowiedzialności wobec wszystkich winnych.