
Świat mody pogrążył się w żałobie po informacji o śmierci Kseni Aleksandrowej, cenionej modelki i byłej uczestniczki konkursu Miss Universe 2017. 30-latka przez kilka tygodni walczyła o życie po tragicznym wypadku samochodowym. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, zmarła 12 sierpnia.
Do tragedii doszło na początku lipca 2025 roku. Aleksandrowa była pasażerką samochodu, który na autostradzie M-9 w obwodzie twerskim zderzył się z łosiem. Pojazdem kierował jej świeżo poślubiony mąż.
Modelka doznała poważnych obrażeń i została przetransportowana do moskiewskiego Instytutu Medycznego im. Sklifosowskiego. Jej stan od początku określano jako krytyczny.
Wypadek, który zmienił wszystko
Zaledwie kilka miesięcy przed wypadkiem Aleksandrowa wzięła ślub. Dla młodego małżeństwa miało to być nowe, szczęśliwe otwarcie. Niestety, los okazał się bezlitosny. Choć lekarze przez tygodnie walczyli o jej życie, ostatecznie przegrali nierówną walkę z konsekwencjami dramatycznego zdarzenia.
Pożegnanie modelki
Agencja modelek Modus Vivendis, z którą Aleksandrowa współpracowała, potwierdziła jej śmierć i pożegnała ją w wyjątkowych słowach.
– Z wielkim smutkiem informujemy, że nasza koleżanka nie żyje. Ksenia była bystra i utalentowana. Potrafiła inspirować, wspierać i dawać ciepło wszystkim wokół siebie. Dla nas na zawsze pozostanie symbolem piękna, dobroci i wewnętrznej siły – napisano w oświadczeniu.
Ksenia Aleksandrowa – piękno i pasja
Aleksandrowa w 2017 roku reprezentowała Rosję w prestiżowym konkursie Miss Universe. Jej urok osobisty i charyzma sprawiły, że zyskała uznanie na międzynarodowej scenie. Była nie tylko modelką, ale też osobą, która potrafiła inspirować innych i łączyć swoją karierę z działalnością wspierającą młode talenty.
Jej śmierć poruszyła środowisko modowe i fanów na całym świecie. W komentarzach internauci podkreślają, że w Aleksandrowej łączyło się piękno z wewnętrzną siłą i niezwykłą dobrocią.