Wybory prezydenckie 2020: Lech Wałęsa kilka miesięcy temu w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym to obiecał, że przeprowadzi marsz na stolicę kraju.
Celem takiej inicjatywy ze strony byłego prezydenta miał być brak aprobaty dla aktualnych rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz Andrzeja Dudy w Polsce. Dziś po drugiej turze wyborów prezydenckich te słowa zostały byłemu liderowi Solidarności przypomniane. Czy w tej sytuacji dotrzyma danego słowa?
Czytaj też: Jadwiga Emilewicz potwierdziła informacje dotyczące bonu turystycznego
Lech Wałęsa nie dotrzyma obietnicy?
Lech Wałęsa to jeden z najbardziej ekscentrycznych komentatorów polskiej sceny politycznej od lat. Były prezydent nie kryje przede wszystkim tego, że od lat nie przepada za Jarosławem Kaczyńskim oraz jego ugrupowaniem. Wałęsa wyraził to bardzo dosadnie pewien czas temu w mediach społecznościowych. Wówczas to stwierdził, że chciałby przeprowadzić marsz na stolicę. Celem tej inicjatywy miałoby być obalenie rządu Prawa i Sprawiedliwości. Dziś tamtą deklarację przypomnieli mu internauci.
Zobacz również: Zwyrodnialec zastawia śmiertelne pułapki na psy! Koniecznie podaj dalej
Przypominam dawno zgłoszoną propozycję. Milion chętnych ludzi gwieździście na Warszawę 20 taczek do przewiezienia „zasłużonych” w niszczeniu Ojczyzny do ARESZTU” – napisał kilka miesięcy temu Lech Wałęsa na Twitterze.
Dziś tamtą deklarację przypomniał Wałęsie internauta. „Rozumiem Panie Prezydencie,że w takiej sytuacji w czwartek Pan prowadzi marsz na Warszawę, żeby PIS obalić ?” – pytał użytkownik Facebooka.
Dziś mimo wszystko były prezydent nie zamierza wywiązywać się ze swoich słów. „Tak dałem słowo, ale w innej sytuacji. Pierwszy termin wyborów, gdyby do nich doszło to tak. Ale przy takim wolnym podziale społeczeństwa trzeba zaczekać z podobną inicjatywą” – ocenia.
Źródło: DoRzeczy
Polecamy także:
Doda w żałobie. Gwiazda przekazała druzgocące wieści
Najnowsze wieści o stanie zdrowia Jerzego Stuhra. Wiadomości przekazał syn
Jackowski przepowiedział co się stanie z Andrzejem Dudą. Szokujące słowa