
Fiński minister obrony Antti Häkkänen nie ma wątpliwości – Rosja gromadzi wojska przy granicach Unii Europejskiej i może przygotowywać się do kolejnej fazy militarnej ofensywy. Wypowiedział te słowa podczas posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej w Brukseli.
- Czytaj też: Mirella ze Świętochłowic przerwała milczenie. Na jaw wyszły koszmarne fakty: „Dziury aż do kości”
Minister zwrócił uwagę, że nawet po zakończeniu wojny w Ukrainie Rosja nadal będzie stanowiła realne zagrożenie dla Europy. Jego słowa odbiły się szerokim echem wśród sojuszników NATO, którzy od miesięcy analizują możliwe scenariusze eskalacji.
Rosja zwiększa siły przy granicy z UE
Antti Häkkänen podkreślił, że rosyjskie wojska systematycznie wzmacniają obecność w regionach graniczących z krajami NATO, w tym z Finlandią i państwami bałtyckimi.
„Rosja rzeczywiście intensyfikuje wysiłki militarne w ramach drugiej fazy potencjalnej agresji. Po zakończeniu wojny na Ukrainie NATO stoi w obliczu realnych zagrożeń” – powiedział fiński minister.
Według Häkkänena, modernizacja rosyjskiej armii i rozmieszczanie wojsk to wyraźne sygnały, że Moskwa nie zamierza spowalniać. Minister wskazał, że proces odbudowy potencjału militarnego Rosji jest nie tylko kontynuowany, ale wręcz przyspieszony.
Finlandia wspiera Ukrainę i wzmacnia współpracę z NATO
Podczas spotkania w Brukseli Häkkänen ogłosił, że Finlandia przyłącza się do programu wspólnego zakupu amerykańskiej broni dla Ukrainy. To element szerokiego planu NATO mającego na celu zwiększenie zdolności obronnych Kijowa.
Minister zapowiedział też, że jeszcze w tym tygodniu zostanie ogłoszony nowy pakiet pomocowy dla Ukrainy. Poprzedni, wart blisko 200 milionów euro, został przekazany w styczniu 2025 roku.
Łącznie Finlandia przekazała Ukrainie już sprzęt wojskowy o wartości około 2,5 miliarda euro. Wsparcie obejmuje m.in. amunicję, systemy obrony powietrznej i pojazdy opancerzone.
„Rosja nie odpuści”. Europa musi być gotowa
Zdaniem Häkkänena, koniec wojny w Ukrainie nie oznacza końca rosyjskich ambicji. Minister stwierdził, że Europa musi przygotować się na długotrwałą konfrontację i zwiększyć wydatki na obronność.
„Po zakończeniu tej wojny nie możemy spodziewać się, że Rosja stanie się nagle państwem pokojowym. Musimy działać z wyprzedzeniem i budować odporność całego sojuszu” – ostrzegł.
W fińskich mediach pojawiły się głosy poparcia dla twardego stanowiska rządu. Finlandia, która dopiero w 2023 roku przystąpiła do NATO, traktuje bezpieczeństwo narodowe jako absolutny priorytet.
Bruksela reaguje z niepokojem
Wśród sojuszników rośnie świadomość, że rosyjska strategia może obejmować długofalowe przygotowania do kolejnej fazy konfrontacji z Zachodem. Kraje NATO coraz częściej mówią o konieczności wspólnego odstraszania i rozwijania nowoczesnych systemów obrony.
Finlandia, jako państwo graniczące bezpośrednio z Rosją, pełni kluczową rolę w północnej flance NATO. Jej ostrzeżenia są traktowane poważnie, zwłaszcza że kraj ten od lat uważnie obserwuje ruchy rosyjskich wojsk w regionie.