Atak nożownika w Myślenicach. Napastnik nie żyje. Zabezpieczono nagrania
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Środowe przedpołudnie w Myślenicach zamieniło się w scenę walki o życie. Agresywny mężczyzna wtargnął na teren jednej z lokalnych firm, ranił dwie osoby, a chwilę później ruszył z nożem na policjantów. Interwencja zakończyła się użyciem broni palnej. Napastnik zginął na miejscu.

Jak doszło do ataku w firmie? „Miał nóż i kij bejsbolowy”

Tuż przed południem, około 11:45, służby dostały dramatyczne zgłoszenie. Do jednej z firm w Myślenicach wszedł agresywny mężczyzna uzbrojony w nóż i kij bejsbolowy. Według policji napastnik zaatakował dwie pracujące tam osoby, w tym ochroniarza.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jeden z poszkodowanych trafił do szpitala. Napastnik po ataku uciekł.

W oficjalnym komunikacie czytamy:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Agresywny mężczyzna wtargnął na teren firmy i zaatakował dwie pracujące tam osoby. Jednym z poszkodowanych był ochroniarz.”

To miał być zwykły dzień pracy. W jednej chwili zamienił się w walkę o życie.

Konfrontacja z policją. Napastnik ruszył na funkcjonariuszy

Po kilku minutach policjanci zauważyli podejrzanego w pobliżu miejsca zdarzenia. Mundurowi próbowali go zatrzymać, jednak mężczyzna – jak podaje policja – ruszył w ich stronę z nożem.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Agresor zaatakował funkcjonariuszy, trzymając nóż w ręce. Nie reagował na liczne polecenia odrzucenia niebezpiecznego narzędzia.”

W tej sytuacji jeden z policjantów podjął decyzję o użyciu broni palnej. Strzał okazał się śmiertelny. Mężczyzna zginął na miejscu.

Na terenie interwencji pracują policjanci i prokuratura. Ustalane są wszystkie okoliczności zdarzenia – od motywów ataku po przebieg działań służb.

Niepokojący trend? Kolejny atak nożownika w Polsce

To już drugie tak niebezpieczne zdarzenie w ostatnich dniach. Tego samego dnia media informowały o dramatycznym incydencie w bydgoskim centrum handlowym.

W jednym z przymierzalni 21-latek zaatakował 14-letniego chłopca.

„Nastolatek z obrażeniami brzucha został zabrany do szpitala. Jego stan określono jako ciężki.”

Sprawca został obezwładniony przez ochronę i przekazany policji.

Oba incydenty pokazują, jak nagle i jak niespodziewanie potrafi wybuchnąć dramat. Zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w miejscu pracy.

Co dalej? Śledczy badają okoliczności śmiertelnego postrzału

Po zdarzeniu w Myślenicach ruszyło rutynowe postępowanie. Zabezpieczono nagrania, przesłuchiwani są świadkowie i pracownicy firmy. Sprawdzane będą również działania funkcjonariuszy — każda interwencja z użyciem broni podlega odrębnej procedurze.

Na ten moment policja potwierdza tylko jedno: interwencja była wyjątkowo niebezpieczna, a życie funkcjonariuszy i osób postronnych było realnie zagrożone.