
Dramatyczne sceny nad Jeziorem Międzybrodzkim. W ciche popołudnie doszło tam do wypadku, który poruszył mieszkańców i turystów. Lekki samolot typu Cessna wpadł do wody, a akcja ratunkowa trwała do ostatnich sekund. Dzięki błyskawicznej reakcji służb pilot został uratowany.
Wypadek w rejonie Góry Żar
Zdarzenie miało miejsce około godziny 17:30, w rejonie przepompowni Góry Żar. Dyspozytor Beskidzkiego WOPR otrzymał zgłoszenie o awionetce tonącej w Jeziorze Międzybrodzkim.
Na miejsce natychmiast ruszyli ratownicy. Po dotarciu na miejsce zauważyli, że maszyna częściowo zatonęła, a pilot walczy o życie w lodowatej wodzie.
„Dzięki szybkiemu działaniu załogi WOPR udało się wyciągnąć pilota na powierzchnię, zabezpieczyć go termicznie i przekazać zespołowi pogotowia” – przekazał Tomasz Kołodziej, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu.
Jak potwierdzono, na pokładzie znajdował się tylko pilot, bez pasażerów.
Błyskawiczna akcja służb ratunkowych
W rejonie wypadku błyskawicznie pojawiły się wszystkie służby. Na miejscu pracowali strażacy z OSP Międzybrodzie Bialskie, dwa zastępy PSP z Żywca, ratownicy WOPR i policja.
Ustalono punkty orientacyjne na tafli jeziora, by oznaczyć miejsce zatonięcia samolotu i zapewnić bezpieczeństwo dalszym działaniom.
„Działaliśmy w pełnej koordynacji. Każda minuta miała znaczenie, a sytuacja mogła skończyć się tragicznie” – relacjonował jeden z ratowników.
Szybka akcja zapobiegła większym konsekwencjom. Służby potwierdziły, że nie doszło do wycieku paliwa i nie ma zagrożenia dla środowiska, co uspokoiło zarówno mieszkańców, jak i turystów przebywających w okolicy.
Wrak awionetki wciąż pod wodą
Loading Facebook post...
Posted on Facebook
Na miejsce wezwano również specjalistyczną grupę nurków z Bytomia, która ma ocenić, w jaki sposób i kiedy wrak zostanie wydobyty.
Jak przekazują służby, decyzja o podjęciu maszyny z dna jeziora zapadnie po dokładnej analizie warunków i stanu konstrukcji.
„Najważniejsze, że pilot żyje. Teraz skupiamy się na zabezpieczeniu miejsca i bezpiecznym wydobyciu wraku” – dodają strażacy.
Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do wypadku. Według wstępnych ustaleń pilot mógł mieć problem techniczny lub utracić kontrolę nad maszyną podczas lotu nad jeziorem.