
Polska wygrała z Litwą 2:0. Drużyna Jana Urbana dopisała ważne punkty w eliminacjach. Jednak to nie sport, lecz zachowanie części kibiców wobec premiera zdominowało rozmowy po meczu.
Polska wygrała, emocje wystrzeliły poza murawę
Biało-Czerwoni utrzymali drugie miejsce w tabeli. Radość przykryły jednak trybuny. Gdy Donald Tusk pojawił się na stadionie z premier Litwy, Ingrydą Šimonytė, atmosfera gwałtownie się zmieniła. Zamiast oklasków popłynęły okrzyki.
„Donald, matole, twój rząd obalą kibole!”
Hasło — znane sprzed lat — ponownie wybrzmiało. I natychmiast rozpaliło sieć.
Transparent, który wywołał burzę
W pierwszej połowie na sektorze polskich kibiców zawisł transparent. Nawiązywał do dawnych przyśpiewek kierowanych do Tuska:
„Nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz kibicem reprezentacji Polski.”
Obok widniała karykatura premiera, ośmieszająca i nawiązująca do postaci Adolfa Hitlera. Baner był widoczny kilka minut. Służby porządkowe go zdjęły. Zdjęcia szybko trafiły do internetu. Rozpętała się dyskusja.
Internet wrze, politycy komentują
Po końcowym gwizdku sport zszedł na drugi plan. Jedni pisali o skandalu i przekroczeniu granic. Inni bronili kibiców, wskazując na prawo do sprzeciwu wobec władzy. Krótko skomentował Tomasz Lis:
„Hołota w formie.”
Politycy i publicyści apelowali o „powrót do normalnych emocji na stadionach” i oddzielenie sportu od polityki. Emocje jednak nie gasły.
Co zostaje po meczu
12, 2025Potężny transparent naszych chłopców w Kownie.
Donald na trybunach pewnie bardzo zadowolony 😎
🇵🇱❤️ pic.twitter.com/0dwc4hFQUv
— PapJeż p0lak 🇻🇦🇵🇱 (@MurzynfrogXXX)
Loading tweet...
— MurzynfrogXXX (@MurzynfrogXXX) October 13, 2025
Na boisku — pewne 2:0 i dobre ustawienie w grupie. Na trybunach — spór o granice dopingu, wolności słowa i szacunku. Ten mecz zapamiętamy nie tylko za gole, ale i za transparent, który przebił się do debaty publicznej.