Dramatyczny wypadek gwiazdora. Trwa walka o jego życie
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Poranek na jednej z dróg w okolicach Trnawy miał być zwyczajny. Kilka minut jazdy, rutyna, droga znana na pamięć. Zamiast tego doszło do dramatu, który wstrząsnął słowackim sportem i przypomniał, jak cienka bywa granica między życiem a tragedią.

Młody hokeista, uznawany za jeden z największych talentów swojego pokolenia, walczy dziś o życie po poważnym wypadku samochodowym.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wypadek pod Trnawą. Trudne warunki i chwila nieuwagi

Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem na lokalnej drodze w regionie Trnawy, na trasie między Kvetoslavovem a Šamorínem. Warunki pogodowe były wyjątkowo niesprzyjające. Mokra nawierzchnia po intensywnych opadach deszczu i gęsta mgła znacząco ograniczały widoczność.

Według relacji świadków, samochód prowadzony przez młodego sportowca nagle wypadł z toru jazdy, po czym doszło do zderzenia z innym pojazdem i uderzenia w bariery ochronne przy poboczu. Siła uderzenia była ogromna. Auto zostało poważnie zniszczone, a kierowca uwięziony we wraku.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Akcja ratunkowa. Walka z czasem i pogodą

Na miejsce niemal natychmiast skierowano straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, by rozciąć karoserię i wydobyć poszkodowanego, który był częściowo przygnieciony konstrukcją samochodu.

Ratownicy medyczni od pierwszych sekund skupili się na stabilizacji funkcji życiowych. Monitorowano tętno i ciśnienie, sprawdzano drogi oddechowe, zabezpieczono kręgosłup. Wszystko odbywało się w trudnych warunkach – w deszczu, błocie i ograniczonej przestrzeni.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Po około 20 minutach udało się bezpiecznie wydobyć kierowcę i przenieść go na nosze. Transport do szpitala w Bratysławie odbył się w trybie pilnym. Każda minuta była wykorzystana maksymalnie, by zwiększyć jego szanse.

Ratownik ujawnia kluczowy szczegół. „Nie miał zapiętych pasów”

Dopiero po czasie na jaw wyszedł szczegół, który rzuca nowe światło na skalę obrażeń. Strażak Dean Gál, jeden z pierwszych ratowników na miejscu, ujawnił, że młody kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

„Ponieważ oddychał, unieruchomiłem mu kręgosłup szyjny, udrożniłem drogi oddechowe, a drugą ręką zadzwoniłem na numer alarmowy, prosząc o wysłanie wszystkich służb ratunkowych” – relacjonował.

Brak pasów sprawił, że w momencie zderzenia ciało kierowcy zostało wyrzucone z miejsca kierowcy na siedzenie pasażera. To właśnie wtedy doszło do najpoważniejszych obrażeń, zwłaszcza głowy i mózgu. Sekundy, które zadecydowały o jego stanie, mogły wyglądać zupełnie inaczej, gdyby jeden prosty element zabezpieczenia został użyty.

Eksperci od lat podkreślają, że wypadki są efektem wielu czynników – pogody, stanu nawierzchni, zachowania innych kierowców. W tym przypadku jednak brak pasów mógł przesądzić o skali dramatu.

Kim jest Roman Kukumberg Jr. i w jakim jest stanie

Poszkodowanym jest Roman Kukumberg Jr., 20-letni słowacki hokeista, środkowy napastnik, wychowanek HC Slovan Bratislava. Reprezentował Słowację na młodzieżowych mistrzostwach świata U18 i U20. Był uznawany za zawodnika z ogromnym potencjałem i realnymi szansami na międzynarodową karierę.

Po wypadku został przewieziony do szpitala w Bratysławie z poważnymi obrażeniami głowy i mózgu. Lekarze zdecydowali o wprowadzeniu go w śpiączkę farmakologiczną. Jego stan jest ciężki, a walka o życie trwa.

Ratownicy, którzy brali udział w akcji, podkreślają jedno: pasy bezpieczeństwa nie są formalnością ani dodatkiem. W krytycznym momencie stanowią realną barierę między życiem a śmiercią. Ten wypadek to dramat młodego sportowca, ale też mocne ostrzeżenie dla wszystkich.

https://www.facebook.com/share/v/1HHgooWjZf/?mibextid=wwXIfr