
We wtorkowy poranek w centrum Warszawy rozegrała się akcja służb, która początkowo wywołała spore poruszenie. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren przy Senacie RP po zgłoszeniu o podejrzanym przedmiocie przypominającym drona.
Alarm przy ogrodzeniu Senatu
Około godziny 10 strażnicy w parku im. Rydza-Śmigłego, tuż przy ogrodzeniu Senatu RP, zauważyli obiekt, który mógł wyglądać jak bezzałogowy statek powietrzny. Sprawa natychmiast trafiła do Straży Marszałkowskiej, a następnie na miejsce wezwano policję.
„Około godziny 10 w Parku Rydza-Śmigłego w Śródmieściu, tuż przy ogrodzeniu Senatu RP, odnaleziono bezzałogowy statek powietrzny. Służby natychmiast zabezpieczyły teren i prowadzą działania w rejonie strategicznych budynków państwowych” – przekazał Miejski Reporter.
Fałszywy alarm
Po szczegółowych oględzinach okazało się, że nie chodziło o drona, a o zwykłą zdalnie sterowaną zabawkę.
- Zobacz także: Dron nad Belwederem i budynkami rządowymi. Pilna akcja służb. Jest oficjalne oświadczenie
„O godzinie 9.40 dostaliśmy informację od Straży Marszałkowskiej, z której wynikało, że na trawniku znaleziono mały samolot. Funkcjonariusze ustalili, że był on zdalnie sterowaną zabawką” – poinformowała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
Choć incydent zakończył się spokojnie, zdarzenie unaoczniło, jak poważnie służby traktują każdy sygnał o możliwym naruszeniu bezpieczeństwa w pobliżu najważniejszych budynków państwowych.
Kolejne zdarzenie z dronem nad Belwederem
Niepokój dodatkowo potęguje fakt, że dzień wcześniej doszło do realnego incydentu. Nad Belwederem i budynkami rządowymi pojawił się dron, który został natychmiast zneutralizowany przez Służbę Ochrony Państwa.
Jak poinformował wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk, dwie osoby odpowiedzialne za lot urządzenia – 17-letnia Białorusinka i 21-letni Ukrainiec – zostały zatrzymane i przesłuchane jeszcze tej samej nocy.
Wzmożona czujność służb
Ostatnie wydarzenia pokazują, że każdy sygnał o możliwym zagrożeniu traktowany jest priorytetowo. Choć wtorkowy alarm zakończył się stwierdzeniem, że podejrzany obiekt to tylko zabawka, atmosfera wokół incydentów z dronami w stolicy pozostaje napięta.