Wrocławianie wciąż pozostają w szoku po tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce w piątkowy wieczór. 44-letni Maksymilian F. postrzelił z broni palnej dwóch funkcjonariuszy. Rozpoczęto poszukiwania napastnika. Po kilku godzinach obławy udało się go zatrzymać, ale stan rannych policjantów jest nadal krytyczny.
Komendant Główny Policji niezwłocznie ogłosił nagrodę w wysokości 100 tys. zł dla osoby, która przyczyni się do ujęcia przestępcy. Pomimo intensywnych poszukiwań i ogromnego zaangażowania służb, żadna z informacji od obywateli nie okazała się kluczowa. Zatrzymanie Maksymiliana F. było efektem sprawnego działania służb.
Nagroda 100 tysięcy złotych zostanie wydana
Decyzją Komendanta Głównego Policji, nagroda w wysokości 100 tys. zł zostanie przeznaczona na nagrody dla funkcjonariuszy biorących udział w działaniach poszukiwawczych i innych działaniach pomocowych. Ostateczna liczba policjantów, którzy otrzymają nagrody, nie jest jeszcze znana, ponieważ czynności w tej sprawie jeszcze się nie zakończyły.
44-letni Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. Za te przestępstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Znany był już wcześniej organom ścigania, poniewaz był poszukiwany listem gończym za oszustwo.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker poinformował, że rodziny rannych policjantów zostały objęte wsparciem psychologicznym. Sytuacja ta porusza społeczność lokalną i rodzi pytania o bezpieczeństwo funkcjonariuszy oraz środki zapobiegawcze wobec potencjalnych zagrożeń.
– MSWiA i Państwo Polskie zawsze będą stały za funkcjonariuszami służb, którzy z narażeniem życia bronią bezpieczeństwa Polaków – przekazał.
Źródło: Business Insider, Goniec
Czytaj też:
- Nagrali zachowanie kasjerki w Lidlu. Nie do wiary (wideo)
- Stało się najgorsze. Właśnie potwierdzono informacje
- Nowe informacje ws. tragedii w kopalni Sobieski. Kolejne druzgocące wieści
- Nike żyje legendarny dziennikarz sportowy. Kibice w żałobie
- Cała prawda o pieczywie z Biedronki i Lidla wyszła na jaw. Wielu nie ma o tym pojęcia