Aokigahara, las samobójców. W cieniu Góry Fuji w Japonii znajduje się las owiany tajemnicą. Liczni turyści wchodzący do niego mówią o bardzo przytłaczającej atmosferze i wszechogarniającym smutku. Nie można temu się dziwić jako, że właśnie to miejsce jest drugim najbardziej popularnym na świecie wśród samobójców chcących pożegnać się z życiem (na pierwszym miejscu jest most Golden Gate).
Zobacz również: Wszyscy nie żyją, wśród ofiar polityk. Polsat przekazał wstrząsające informacje (zdjęcia)
Od 1950 roku las stał się „ulubionym” miejscem wśród Japończyków. Jego spokój i cisza sprawiają, że samobójcy lgną do niego chcąc przemyśleć swoje życie i z nim skończyć. Wiadomo, że do dziś nie wyszło z lasu ponad 500 osób. Z roku na rok zwiększa się liczba samobójców.
Czytaj też: Pilny apel Ministerstwa Zdrowia. Sytuacja jest poważna. Dotyczy wszystkich Polaków
Japońskie władze przestały podawać liczby do informacji publicznej ponieważ uważają, że tylko zachęcają one do samobójstw. Współczesne serwisy informacyjne zauważyły skok samobójstw w lesie szczególnie w okresie spowolnienia gospodarczego w Japonii oraz po publikacji romantycznej książki autorstwa Seicho Matsumoto o tytule „Kuroi Jukai”,która kończy się samobójstwem właśnie w lesie Aokigahara.
Aokigahara, las samobójców
Japońscy spirytualiści uważają, że samobójstwa popełniane w lesie przeniknęły do drzew przez co odczuwa się tam bardzo skrajne emocje: ogromny smutek czy brak chęci do życia. Las pochłonął już setki istnień. Ginęli w nim nawet zwykli turyści, ponieważ na terenie lasu kompletnie nie działają kompasy przez bogate złoża żelaza w tej wulkanicznej glebie. Ze względu na ogrom lasu zdesperowani ludzie chcący popełnić samobójstwo mają nikłe szanse na spotkanie kogoś na szlaku. Las jest nazywany często „See of Trees” (z angielskiego oznacza „Morze Drzew”). Wokół lasu japońska policja rozstawiła znaki, na których proszą o ponowne rozpatrzenie decyzji o odebraniu sobie życia: „Proszę skontaktuj się z policją zanim zdecydujesz się umrzeć” lub „Twoje życie jest cennym darem dla rodziców”.
To jednak nie odstrasza zdecydowanych na śmierć ludzi. Szacuje się, że rocznie lokalne władze i wolontariusze, którzy chcąc oczyścić las znajdują około 70 zwłok. Wiadomo, że wiele z ofiar nie zostało odnalezionych wśród jego gęstwin. Miejscowi mówią, że bardzo łatwo odróżnić trzy typy osób, które zapuszczają się do lasu. Pierwszym z nich są turyści, zainteresowani malowniczymi krajobrazami Góry Fuji. Drugi dotyczy osób szukających tam dreszczyku emocji. Trzeci typ tyczy się tych dusz, które nie planują już z lasu nigdy wyjść. Stworzono nawet „profil samobójców”, którzy najczęściej przychodzą się tam zabić. Zazwyczaj są to mężczyźni w wieku 40-50, poważni biznesmeni, na poważnych stanowiskach, z bardzo słabą, delikatną psychiką.
Przerażające miejsce
Na decyzje samobójców próbują wpłynąć mieszkańcy terenu oraz pracownicy leśni. Jeden z lokalnych mieszkańców wypowiedział się do mediów:
„Naprawdę do cholery nie wiem, dlaczego ten obszar jest tak popularny wśród samobójców. Co jest pięknego w tym, że Twoje ciało źle się tam rozłoży lub wezmą się za nie dzikie zwierzęta. Nie ma nic pięknego ani romantycznego w umieraniu tam, w środku”.
Robotnicy leśni maja jeszcze gorszą pracę niż policja. Kiedy odnajdą oni jakieś ciało muszą często nieść je przez cały las do lokalnej stacji, gdzie są one umieszczane w specjalnym pomieszczeniu, w którym czekają na przyjazd policji. Oprócz tego losują między sobą, kto będzie czuwać przy trupie do czasu przyjazdu przedstawiciela władzy. W Japonii wierzy się, że nie można zostawić ciała samobójcy bez opieki, ponieważ dusza ofiary nigdy nie zazna spokoju i będzie włóczyć się po świecie nie zaznając nigdy spokoju.
Las Aokigahara już w czasach starożytnych owiany był złą sławą. W czasie wielkiego głodu to właśnie do tego lasu wywożono z okolicznych wiosek starców, osoby chore, niedołężne oraz dzieci, których rodzina nie była w stanie wyżywić. Ludzie umierali tam z głodu, czasem rozszarpywani przez dzikie zwierzęta. Według legendy także ich dusze nawiedzają to miejsce. O Lesie Aokigahara powstał także film, który nosi tytuł „Las Samobójców” z Natalie Dormer.
Źródło: Youtube, boredpanda, własne
Polecamy także:
Szumowski nie pozostawił wątpliwości. Podjęto decyzję o nowych ograniczeniach
Odnaleźli opuszczony autokar pełen związanych siatek. Otworzyli jedną i wszystkich zmroziło
Polecamy także:
Szokujące odkrycie także w Auschwitz. To było w dziecięcych bucikach