Austriacki premier idzie na wojnę z Sorosem. Miliarder ma spore problemy

Po mału w Europie możemy zaobserwować pewną tendencję, która może napawać dosyć sporym optymizmem i wiarą, że aktualne decyzję europejskich polityków wkrótce przejdą do lamusa. Tym bardziej ograniczane są działania George Sorosa, który od dawna wspiera w krajach starego kontynentu rozwój mieszania się ras. 

Chodzi dokładnie o podejście polityków i obywateli do spraw dotyczących imigrantów pochodzących z krajów bliskiego wschodu oraz Afryki Północnej. Od pewnego czasu byliśmy świadkami, jak to władze europejskich państw bez zastanowienia wpuszczały na swoje terytorium tysiące przybyszów z krajów arabskich oraz afrykańskich. Niestety wielu z nich w ostatecznym rozrachunku okazało się być radykalnymi wojownikami Państwa Islamskiego, którzy za główny sens życia obrali sobie niesienie śmierci innowiercą.

Dopiero fala licznych zamachów i incydentów zdjęła klapki z oczu obywatelom krajów członkowskich Unii Europejskiej. Przykładem tego może być chociażby ostatni wynik wyborów parlamentarnych w Austrii, gdzie zwycięska partia Sebastiana Kurz’a przeszła do robienia porządków w tej sprawie.

Aktualnie służby bezpieczeństwa Austrii wzięły sobie na celownik meczety i imamów, którzy byli prawdopodobnie sponsorowani ze środków pochodzących od organizacji Szarych Wilków.

Szare Wilki to grupa, która działa na terenie kilku państwa członkowskich Unii Europejskiej. Zdecydowana większość ich członków to Turcy wyznający radykalny islam.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Austriacki minister spraw wewnętrznych Herbert Kickl powiedział, że pod lupą jest obecnie 60 spośród 260 imamów w kraju, z czego 40 jest podejrzanych o przyjmowanie pieniędzy z zagranicy. Dwóch islamskich duchownych już otrzymało od służb nakaz deportacji.

Aktualnie do frontu antyimigranckiego dołączyły również Włochy, gdzie władze przejęła koalicja ugrupowań centroprawicowych pod wodzą premiera Giuseppe Conte.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});