Adrian Klarenbach jest jednym z najbardziej popularnych i lubianych dziennikarzy TVP Info. Niestety po jednym z ostatnich odcinków programu publicystycznego „Minęła 20” sytuacja redaktora Klarenbacha może ulec radykalnej zmienie.
Gośćmi programu „Minęła 20” byli posłowie Jacek Wilk z partii Wolność oraz Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości. Głównym tematem dyskusji była kwestia dotycząca protestu matek niepełnosprawnych dzieci.
Na początku poseł ugrupowania Janusza Korwin-Mikke zaapelował do polityków partii rządzącej, aby w sprawie niepełnosprawnych podjęli decyzję „w jedną albo w drugą stronę”.
Następnie głos zabrał poseł PiS. Przedstawiciel partii rządzącej cały program nawiązywał do sytuacji jaka miała miejsce w sprawie niepełnosprawnych za czasów rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W pewnym momencie wywód Latosa przerwał wyraźnie poirytowany Adrian Klarenbach. Dziennikarz TVP Info nawiązał do wczorajszego programu „Forum”, w którym zaproponowano, aby opiekunowie osób niepełnosprawnych mogli dorabiać do zasiłku dodatkowe pieniądze.
– Dlaczego nie pozwolicie tym ludziom dorabiać? Dlaczego mają oni siedzieć 24 godziny przy niepełnosprawnym za trochę ponad 520 złotych? Dlaczego nie wprowadzicie takiej zmiany już dziś? – stwierdził Klarenbach.
– Być może jest to jedno z rozwiązań – powiedział poseł PiS-u.
Po całym spięciu poseł PiS wrócił do kontynuacji swojej wypowiedzi o tym jak to sytuacja osób niepełnosprawnych wyglądała w latach 2007-2015.
Długo nie trzeba było czekać na kolejny zgrzyt. Redaktor Klarenbach ponownie zwrócił się w nerwach do posła PiS:
– Muszę pana wyprowadzić z błędu i postawić pana na nogach, a nie na głowie. A później dodawał jeszcze, że ma rację poseł Wilk, który mówi wprost: z Sejmu zrobił się cyrk.
Proszę powiedzieć kiedy skończy się ten protest? – pytał Wilk.
Poseł PiS z pełną powagą odpowiedział, że jakiekolwiek ruchy w całej sprawie rząd ma bardzo ograniczone, ponieważ jakiekolwiek działanie straży marszałkowskiej jest w mediach odbierane jako atak ze strony rządu na zdesperowane matki.
Macie władzę, macie obowiązki. Wykonujcie je wreszcie – podsumował na koniec poseł Wolności.
Adrian Klarenbach jest jednym z najbardziej popularnych i lubianych dziennikarzy TVP Info. Niestety po jednym z ostatnich odcinków programu publicystycznego „Minęła 20” sytuacja redaktora Klarenbacha może ulec radykalnej zmienię.
Gośćmi programu „Minęła 20” byli posłowie Jacek Wilk z partii Wolność oraz Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości. Głównym tematem dyskusji była kwestia dotycząca protestu matek niepełnosprawnych dzieci.
Na początku poseł ugrupowania Janusza Korwin-Mikke zaapelował do polityków partii rządzącej, aby w sprawie niepełnosprawnych podjęli decyzję „w jedną albo w drugą stronę”.
Następnie głos zabrał poseł PiS. Przedstawiciel partii rządzącej cały program nawiązywał do sytuacji, jaka miała miejsce w sprawie niepełnosprawnych za czasów rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W pewnym momencie wywód Latosa przerwał wyraźnie poirytowany Adrian Klarenbach. Dziennikarz TVP Info nawiązał do wczorajszego programu „Forum”, w którym zaproponowano, aby opiekunowie osób niepełnosprawnych mogli dorabiać do zasiłku dodatkowe pieniądze.
– Dlaczego nie pozwolicie tym ludziom dorabiać? Dlaczego mają oni siedzieć 24 godziny przy niepełnosprawnym za trochę ponad 520 złotych? Dlaczego nie wprowadzicie takiej zmiany już dziś? – stwierdził Klarenbach.
– Być może jest to jedno z rozwiązań – powiedział poseł PiS-u.
Po całym spięciu poseł PiS wrócił do kontynuacji swojej wypowiedzi o tym, jak to sytuacja osób niepełnosprawnych wyglądała w latach 2007-2015.
Długo nie trzeba było czekać na kolejny zgrzyt. Redaktor Klarenbach ponownie zwrócił się w nerwach do posła PiS:
– Muszę pana wyprowadzić z błędu i postawić pana na nogach, a nie na głowie. A później dodawał jeszcze, że ma rację poseł Wilk, który mówi wprost: z Sejmu zrobił się cyrk.
Proszę powiedzieć, kiedy skończy się ten protest? – pytał Wilk.
Poseł PiS z pełną powagą odpowiedział, że jakiekolwiek ruchy w całej sprawie rząd ma bardzo ograniczone, ponieważ jakiekolwiek działanie straży marszałkowskiej jest w mediach odbierane jako atak ze strony rządu na zdesperowane matki.
Macie władzę, macie obowiązki. Wykonujcie je wreszcie – podsumował na koniec poseł Wolności.