„Aby uniknąć sankcji zmiany powinny być tak ustawione, aby w sobotę pracownicy opuszczali sklep przed godziną 24:00 (np. 23:45) i rozpoczynali pracę w poniedziałek po godz. 00:00 (np. poniedziałek godz. 00:15) – podobnie w święta” – czytamy w piśmie, które otrzymali kierownicy sklepów. Chwilę później pojawia się informacje, że symulacje grafików z uwzględnieniem nowych zmian mają zostać przesłane do 25 stycznia.
Kierownicy sklepów zgodnie z tymi wytycznymi muszą do 25 stycznia przygotować symulacje grafików pracowniczych, w których uwzględnią dodatkowe zmiany. Z pisma wprost wynika, że osoby zatrudnione w Biedronce, które nie pójdą do pracy w niedzielę, zostaną w niej dłużej w piątki i soboty. Wszystkie sklepy sieci mają być w te dni otwarte do godz. 22:00. Pracownicy muszą być gotowi także na częstszą i cięższą pracę w soboty. Sieć przewiduje, że ten dzień będzie odpowiedzialny za 60 proc. obrotu generowanego dotychczas w niedzielę. Z tego względu kierownicy sklepów mają zapewnić pełną obsadę kas oraz większą liczbę osób odpowiedzialnych za bieżące uzupełnianie towaru na półkach. Ten sam powód jest podstawą do wprowadzenia nocnej zmiany z piątku na sobotę, a jeśli będzie ona poprzedzała niedzielę wolną od handlu, pracownicy opuszczą sklepy dopiero o 23:45.
Z kolei zmiana, która rozpocznie się o godz. 00:15 w nocy z niedzieli na poniedziałek uzasadniania jest godziną dostaw towaru przed poniedziałkowym otwarciem. Kierownicy sklepów otrzymali również sugestie, w jaki sposób poradzić sobie z zapewnieniem wystarczającej obsady. Poza zatrudnianiem cudzoziemców oraz korzystania z agecji pracy tymczasowej wskazano na możliwość wprowadzenie elastycznych form zatrudnienia – np. na pół lub ćwierć etatu. Część pracowników może liczyć także na zwrot kosztów dojazdu i powrotu ze zmian nocnych oraz ewentualne dodatki do pensji.