Tuż po dniu Wszystkich Świętych polski show-biznes ponownie pogrążył się w żałobie. W mediach społecznościowych Joanny Trzepiecińskiej pojawiła się wiadomość o śmierci Jerzego Derfla – wybitnego pianisty i kompozytora, którego utwory znały miliony Polaków. Artysta miał 84 lata.
Po Wszystkich Świętych – koszmarne wieści
Rok 2025 już zapisał się w historii jako jeden z najbardziej bolesnych dla świata kultury. Odeszli m.in. David Lynch, Val Kilmer, Gene Hackman, Robert Redford, a nawet Papież Franciszek. Polska również żegnała wybitne osobowości – śpiewaka operowego Andrzeja Klimczaka i wielu innych twórców.
Gdy wydawało się, że Wszystkich Świętych przyniósł chwilę zadumy i spokoju, nadeszła kolejna smutna wiadomość. W mediach społecznościowych pojawił się wpis, który wstrząsnął fanami polskiej muzyki filmowej.
„Zmarł Jerzy Derfel – wspaniały artysta, świetny kompozytor, niezwykle porządny człowiek, ojciec chrzestny mojego syna. Żegnaj, Przyjacielu…” – napisała Joanna Trzepiecińska, publikując wspólne zdjęcie z muzykiem.
Internauci natychmiast zaczęli składać kondolencje. W komentarzach przeważały słowa żalu i wdzięczności za jego twórczość, która przez dekady towarzyszyła Polakom w filmach, radiu i telewizji.
Twórca niezapomnianych melodii
Jerzy Derfel był jednym z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej i teatralnej. Jego utwory można było usłyszeć w kultowych produkcjach, takich jak „Miś”, „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?” czy „Bez znieczulenia”.
Muzyk współpracował z największymi postaciami polskiej sceny, m.in. z Wojciechem Młynarskim, dla którego komponował i z którym występował jako pianista-akompaniator. Jego kompozycje, pełne lekkości i humoru, stały się nieodłączną częścią polskiej kultury rozrywkowej.
Derfel potrafił połączyć klasyczne wykształcenie muzyczne z błyskotliwym stylem użytkowym – dzięki temu jego utwory brzmiały zarówno w filharmoniach, jak i w kabaretach, teatrze czy filmie.
Laureat prestiżowych nagród i odznaczeń
Za swoją wieloletnią działalność artystyczną Jerzy Derfel został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2004) oraz Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Był ceniony nie tylko za talent, ale też za ogromną skromność, serdeczność i oddanie sztuce. Współpracownicy wspominają go jako człowieka pełnego pasji, humoru i życzliwości.
„Był jednym z tych ludzi, którzy potrafili wydobyć z muzyki emocje, o których inni tylko marzą” – napisał jeden z przyjaciół kompozytora.
Polska kultura w żałobie
Wiadomość o śmierci Jerzego Derfla rozeszła się błyskawicznie. W sieci pojawiły się setki wpisów od artystów, dziennikarzy i fanów. Wszyscy podkreślają, że jego muzyka na zawsze pozostanie w pamięci Polaków.
Współtworzył pejzaż dźwiękowy filmów Stanisława Barei i Andrzeja Wajdy, a jego melodie wciąż rozbrzmiewają w radiu i telewizji. Zmarł człowiek, którego nuty potrafiły rozśmieszyć, wzruszyć i przypomnieć, jak ważna jest sztuka w codziennym życiu.
