„Kocham mój kraj i jestem dumna z pochodzenia. Niepodległość naszego kraju to wspaniały powód do świętowania. Byłby jeszcze bardziej podniosły i wyjątkowy, gdyby nie afery polityczne, starcia, zakazy i nakazy wewnątrz poszczególnych partii czy ugrupowań” – pisze Minge.
„Potrafimy jak chyba żaden innt naród dać się zapalić od iskry, nie dochodząc prawdziwych konsekwencji jakie ona przyniesie. Często idziemy za tłumem rozkręcając w nim hasła wręcz bratobójcze. Polityka od lat była przy polskim stole powodem do kłótni nawet rodzinnych” – dodaje.
„Często jestem pytana o polityków, których wspieram lub odwrotnie. Zawsze powtarzam, że będę podziwiała takiego, który wstępując na urząd doceni to co stworzył dobrego poprzedni i będzie to kontynuował. Takiego, który nie wytnie w pień tylko z powodów politycznych i zobowiązań personalnych ludzi z „poprzedniego rozdania” (…) Póki co zaskoczył mnie mile, czy to się komuś podoba czy nie Patryk Jaki, który przyjmując wynik wyborów w Warszawie na prezydenta zaczął od gratulacji wybranemu i deklaracji wsparcia”.
https://www.facebook.com/eva.mingepriv/posts/984740525043102