Kwestia noszenia naturalnych futer co jakiś czas wraca za sprawą bardziej lub mniej świadomych celebrytek
Wiele znanych osób zrezygnowało już z kupowania zabitych norek czy lisów i postanowiło zastąpić je sztucznym futrem. Nawet jeśli u większości wynika to to z obawy przed hejtem bardziej niż z ekologicznego podejścia, to i tak ekolodzy mogą uznać to za suckes.
Niestety nie wszyscy rozumieją, z jakim cierpieniem zwierząt wiążę się produkcja naturalnych futer. Wyraźnie nie odrobiła tej lekcji Anna Bardowska znana z programu Rolnik szuka żony. Na Instagramie pochwaliła się zdjęciem z… martwym lisem na szyi:
Randka z małżonkiem – podpisała fotografię, na której pozuje również z mężem i jego świeżo zapuszczonym wąsem.
Fani mocno ją skrytykowali:
Serio? Martwy lis na szyi? Co za dno.
Ten martwy lis to porażka – piszą.
Są jednak tacy, którzy wyrażają swoją aprobatę względem wypchanego zwierzęcia:
Mega stylówka. (…) Też mam takiego po babci i leży sobie na kanapie, uwielbiam go, jest bardzo milutki.
Wcale nie jest mi go szkoda, zjadł nam kilkanaście kur. Lis to szkodnik – napisał ktoś inny.
Jedna z internautek tłumaczy, że Bardowscy po prostu przebrali się w stroje z epoki i mieli na celu raczej pokazanie tego, jak kiedyś ubierali się ludzie. Dobre wytłumaczenie?