ALARM BOMBOWY – MATURA PRZERWANA. We wtorek rano podczas rozpoczęcia się egzaminów maturalnych zostało rozesłanych ponad tysiąc maili z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym w szkołach gdzie odbywały się testy.
Wczoraj, w pierwszym dniu matur, liczba ta była trzykrotnie niższa, zdecydowano o ewakuacji około 6 tysięcy osób. Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, za tym bezprecedensowym atakiem może stać grupa mogąca mieć międzynarodowe powiązania. O jej planach zakłócenia matur policja wiedziała już 2 maja. – informuje portal interia.pl
Dziennikarz RMF FM ustalił że cała akcja była szczegółowo planowana. Wyjaśnił również, że informacje o planowanych akcjach sabotujących uzyskano na skutek przeglądania Darknetu za pośrednictwem sieci TOR. Jest to tzw. ukryty internet, który skutecznie jeszcze pozwala na ukrycie tożsamości.
ZOBACZ TAKŻE: Beata Szydło zaatakowana na spotkaniu! “Spier***ać!” Szczyt chamstwa
Ustalono, że sprawcy posiadali cztery szablony wiadomości o fałszywych bombach. Maile były rozsyłane do dyrektorów szkół w całej Polsce.
Krzysztof Zasada poformował, że obecnie trwa ustalanie tożsamości sprawców. Zajmuje się tym specjalnie do tego wyznaczony zespół specjalistów wspierany dodatkowo przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Alarm bombowy – matura przerwana
Okręgowe komisje egzaminacyjne otrzymały 663 zgłoszenia z placówek o otrzymaniu drogą mailową informacji i podłożonym ładunku wybuchowym.
„Wszystkie alarmy były fałszywe” – poinformował Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
CZYTAJ TEŻ: Kolejna burza! Nauczyciele jednak dostaną pełne pensje? Jest przepis
Dodał również, że po szczegółowym sprawdzeniu w 481 szkołach egzaminy maturalne odbyły się bez opóźnień, natomiast w 181 szkołach przystąpiono do testów z opóźnieniem. Zaznaczył że w tych szkołach maturzyści mieli 170 minut na rozwiązywanie zadań.
Nie wszystkim jednak udało się napisać maturę w tym roku. W jednym liceum zaocznym po ewakuacji egzamin przerwano. Wszyscy będą mogli ponownie podejść do niego w czerwcu. Chodzi o szkołę, która podlega Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu.
„Sprawa jest wyjaśniana” – powiedział Smoli odnosząc się do sytuacji.
ZOBACZ WIĘCEJ: