Afera Benalli we Francji to kolejny problem Emanuela Macrona. Prezydent Francji od dłuższego czasu boryka się z falą narastających protestów w jego państwie. Na domiar złego Macron ma teraz następny problem ze swoim byłym ochroniarze, który w pewnych wtajemniczonych kręgach uchodzi za kochanka głowy państwa.
27-letni były ochroniarz osobisty prezydenta Francji Emmanuela Macrona miał wejść w posiadanie paszportów dyplomatycznych, które umożliwiły mu podróże po Afryce. W ich trakcie spotykał się z liderami państw afrykańskich. W Czadzie spotkał prezydenta Idrissa Deby’ego i jego brata, który odpowiada za zamówienia wojskowe.
Benalla powiedział, że towarzyszył “zagranicznej delegacji biznesowej” promującej duże firmy z Bliskiego Wschodu. Pałac Elizejski wydał oświadczenie, ostrzegając Benallę przed stwierdzaniem “jakiegokolwiek związku z lub milczącego wsparcia ze strony prezydenta” podczas tych podróży.
Rzecznik francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych potwierdziła, że Benalla uzyskał dwa paszporty dyplomatyczne w maju i proszono go o ich zwrot od lipca.
Benalla stracił pracę po incydencie, w którym brał udział i został nagrany jak bił jednego z demonstrantów.
Twierdząc, że doznał krzywd z powodu “zniesławiających i oszczerczych oskarżeń” ze strony swojego byłego przełożonego, Benalla powiedział, że…