O zniknięciu małej Brytyjki od 12 lat mówi cały świat. Nowy, ośmioodcinkowy serial dokumentalny „Zaginięcie Madeleine McCann” daje nadzieję, że dziewczynkę jeszcze uda się odnaleźć żywą.
Madeleine zaginęła dziewięć dni przed czwartymi urodzinami, w maju 2007 r. Była wtedy z rodzicami na wakacjach w Praia da Luz w Portugalii. Zniknęła z pokoju hotelowego, w którym spała z dwojgiem rodzeństwa. Rodzice – Kate i Gerry – zostawili dzieci same i poszli na kolację z przyjaciółmi.
Zagadkę zaginięcia Madeleine od lat próbują rozwikłać zarówno profesjonalni detektywi jak i amatorzy, którzy próbują dowiedzieć, co dokładnie wydarzyło się tamtej nocy. Sprawa wciąż budzi ogromne emocje. Budzi je także nowy serial dokumentalny w internetowej telewizji Netflix o zaginięciu dziewczynki.
Jej rodzice nie zgodzili się na występ przed kamerą, obawiając się, że program może zaszkodzić śledztwu. W serialu wypowiadają się jednak eksperci, którzy twierdzą, że dziewczynka mogła zostać porwana przez handlarzy dziećmi i sprzedana pedofilom.
Policjant James Gamble, specjalista ds. ochrony dzieci, jest przekonany, że Madeleine wciąż żyje i pewnego dnia zostanie odnaleziona. Przypomina, że nie ma żadnych dowodów na to, że dziewczynka zmarła.