Oficjalnie: Zakwestionowano wyniki wyborów. Nagle SN zalały protesty wyborcze
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Rafał Trzaskowski zdecydował się zakwestionować wynik wyborów prezydenckich. Oficjalny protest jego komitetu trafił już do Sądu Najwyższego. To kolejne działanie opozycji w atmosferze rosnących napięć społecznych i politycznych.

Oficjalny protest Trzaskowskiego

W poniedziałkowy wieczór Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, poinformowała na platformie X, że protest wyborczy został złożony przez pełnomocnika komitetu – Grzegorza Wójtowicza. Jak napisała:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„W demokratycznym procesie wyborczym każdy głos wyborcy musi mieć gwarancję należytego szacunku instytucji państwa.”

To wyraźny sygnał, że komitet Trzaskowskiego ma poważne wątpliwości co do uczciwości i przejrzystości tegorocznych wyborów. Tego samego dnia indywidualny protest złożył również Cezary Tomczyk.

Tysiące protestów, SN pod rosnącą presją

Według informacji przekazanych przez Sąd Najwyższy, do poniedziałkowego popołudnia wpłynęło już ponad 3 tysiące protestów wyborczych. Spodziewana jest dalsza fala zgłoszeń – część z nich wciąż dociera pocztą.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To rekordowa liczba, która pokazuje skalę społecznego niepokoju. Dodatkowo Sąd Najwyższy już wcześniej zarządził ponowne przeliczenie głosów w 13 obwodowych komisjach wyborczych, m.in. w Krakowie, Gdańsku, Katowicach i Mińsku Mazowieckim.

Różnica głosów między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim wyniosła niecałe 370 tysięcy – to najmniejsza różnica w historii III RP, co jeszcze bardziej wzmacnia wagę protestów.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Michał Wawrykiewicz: “Podejrzenie nieuczciwości”

Protest złożył także europoseł KO Michał Wawrykiewicz. Jak poinformował, dokument wskazuje na szereg nieprawidłowości i zawiera wniosek o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z rozpoznawania sprawy – z powodu wątpliwości co do niezależności tej jednostki.

„Ich liczba może rodzić uzasadnione podejrzenia, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nieuczciwy” – podkreślił Wawrykiewicz.

To kolejny dowód na to, że działania opozycji mają charakter nie tylko formalny, ale stanowią element szerszej walki o transparentność procesu wyborczego i niezależność instytucji państwowych.

Co dalej? Możliwy przełom

W zależności od decyzji Sądu Najwyższego, możliwe są różne scenariusze – od odrzucenia protestów po zarządzenie powtórnego głosowania w niektórych okręgach, a nawet niewykluczony wniosek o unieważnienie wyniku wyborów.

Na razie SN nie komentuje przebiegu analiz, ale ciężar polityczny całej sytuacji jest ogromny. Od rozstrzygnięć zależy nie tylko przyszłość prezydentury Karola Nawrockiego, ale też stabilność rządu Donalda Tuska i dalsze losy obecnego układu sił w państwie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});