Po sromotnej przegranej w wyborach prezydenckich w Warszawie, Patryk Jaki miał dostać od partii coś na otarcie łez. Jaki był pewien, że wyląduje miękko w Brukseli i będzie stratował z list Zjednoczonej Prawicy do Europarlamentu z pierwszego miejsca na liście. Jednak znów sprawy idą nie po jego myśli.
Patryk Jaki walczył z Rafałem Trzaskowskim z Koalicji Obywatelskiej o fotel prezydenta Warszawy. Poległ z kretesem i to już w pierwszej turze! PiS miał wynagrodzić Jakiemu to upokorzenie dając mu ciepłą posadkę europosła w Brukseli. Jak podaje tygodnik „Wprost” Jaki był przekonany, że dostanie od partii jedynkę na liście.
Nic z tego! Po upokorzeniu w Warszawie upokorzyła go teraz partia. – Jedynkę na liście będzie miał Zdzisław Krasnodębski, który startował z tego okręgu w poprzedniej kadencji. Jaki może liczyć na dwójkę. To również jest miejsce biorące na warszawskiej liście PiS – mówi „Wprost” jeden z polityków PiS.
Z dwójki Jaki raczej się do europarlamentu dostanie, ale jest to cios w jego ambicję. Jak widać partia nie wierzy w jego siły i nie chce, by był lokomotywą listy. Widocznie w PiS przeważyły głosy, że jedynka dla Jakiego może bardziej zaszkodzić niż pomóc.