Polacy w szoku! Komorowski się wygadał! “PiS spotka to samo co…”
Wywiad jaki przeprowadził Wojciech Sumliński z b prezydentem (Bronisław Komorowski) - czy na tym nagraniu kłamie? Panowie rozmawiali o WSI i pro Civili

Na rok przed katastrofą smoleńską Bronisław Komorowski powiedział „przyjdą wybory prezydenckie, albo prezydent będzie gdzieś leciał”. Jak powiedział, tak się stało. Prezydencki Tu-154M rozbił się pod Smoleńskiem niemal równo 12 mies. później, co rzecz jasna skutkowało przedwczesnymi wyborami prezydenckimi.

Teraz, przy okazji rocznicy pierwszych – w opinii opozycji – „wolnych” wyborów w naszym kraju, były prezydent nie stroni od niepokojących sugestii. Zaznacza też, że Prawo i Sprawiedliwość chce „pisać historię od nowa”, bo nie chce upamiętniać pookrągłostołowych wyborów.

Spotkanie z udziałem byłej pary prezydenckiej odbyło się przy Memoriale Wolnego Słowa w Warszawie, który upamiętnia podziemny ruch wydawniczy z okresu PRL.

O wyborach z 1989 r. Komorowski mówił tak: „To był nokaut. Otwierał drogę do budowy nowej Polski. Ważne było to, że ten nokaut został odczytany także i przez ludzi poprzedniego systemu nie jako skazanie polityczne na nicość, tylko jako szansę na wzięcie udziału w przebudowie Polski”.

Ocenił też, że odwołanie rządu Jana Olszewskiego, do którego doszło w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r., nie jest rocznicą, którą „należy jakoś szczególnie wyróżniać”.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jak zasugerował dalej Komorowski, rząd Jana Olszewskiego nie będzie jedynym, który został przedwcześnie odwołany.

Były prezydent nie ukrywa, że jest zwolennikiem odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy niekoniecznie przy użyciu oficjalnych, demokratycznych metod.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„To nie jedyny rząd, który został obalony, bo będzie pewnie w historii demokratycznej Polski wiele rządów, które zostaną zmienione w wyniku niezdolności utrzymania większości w parlamencie” – powiedział b. prezydent.

To nie pierwszy raz gdy  były prezydent pokazuje swoje drugie oblicze.

Pozostaje mieć nadzieję, że Polacy już przejrzeli na oczy i podczas następnych wyborów będą po prostu o tym pamiętać.