Polskich kierowców ponownie czeka nieprzyjemna pogoda. Wtorek przyniesie marznące deszcze i opady śniegu, co może prowadzić do powstania gołoledzi. Prognozuje się również dalsze ochłodzenie w kolejnych godzinach, z temperaturami spadającymi poniżej zera. Zarówno kierowcy, jak i piesi powinni być przygotowani na trudne warunki i zachować szczególną ostrożność. Po chwilowym ustąpieniu niższych temperatur, pod koniec tygodnia spodziewane jest powrót arktycznego powietrza, a w weekend opady śniegu obejmą całą Polskę.
W najbliższych godzinach warunki pogodowe zapowiadają się wyjątkowo niebezpieczne. Wtorek przyniesie deszcz, a także opady śniegu, zwłaszcza na północnym-wschodzie. Lokalnie możliwe są opady marznącego deszczu, co może spowodować gołoledź. Najchłodniej będzie na Suwalszczyźnie, natomiast najcieplej na Dolnym Śląsku – takie informacje przekazał Michał Kowalczuk, synoptyk Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Prognoza pogody na wtorek obejmuje duże i całkowite zachmurzenie, jedynie na krańcach północnych przewiduje się większe przejaśnienia. Oprócz opadów deszczu na południu i południowym zachodzie, na północnym-wschodzie oczekuje się opadów śniegu oraz deszczu ze śniegiem.
Prognoza pogody na najbliższy tydzień – atak zimy
Według informacji zamieszczonych na portalu TwojaPogoda, możliwość powstania gołoledzi istnieje w różnych regionach kraju, szczególnie gdy występują opady śniegu, który następnie się topi i zamarza. W związku z tym, ostrożność jest zalecana zarówno kierowcom, jak i pieszym, ponieważ chodniki również mogą zamienić się w lodowiska.
Należy być również ostrożnym wobec opadających gałęzi. Na niektórych drzewach wciąż utrzymują się liście, co sprawia, że konary, oblepione lodem, stają się ciężkie i istnieje ryzyko ich łamania. Temperatury wyniosą od minus 2 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie, przez około 0 stopni w centrum kraju, aż do 9 stopni na Dolnym Śląsku. Przewiduje się słaby i umiarkowany wiatr, głównie północno-wschodni, z porywami nad morzem.
W nocy z wtorku na środę na północy Polski spodziewane jest niewielkie i umiarkowane zachmurzenie, podczas gdy na południu prognozowane jest duże zachmurzenie z większymi przejaśnieniami. Na południu również możliwe są początkowe opady śniegu i deszczu ze śniegiem. W przeważającej części kraju istnieje ryzyko wystąpienia gołoledzi. Prognoza pogody wskazuje, że najniższe temperatury będą na północnym-wschodzie, sięgając około minus 7-8 stopni Celsjusza. W centrum kraju temperatura spadnie do minus 4 stopni, natomiast na południu Polski termometry pokażą od 0 do 1 stopnia. Przewidywany jest słaby i umiarkowany wiatr, głównie północno-wschodni i północny.
Pogoda dla kierowców
Pogoda nadal będzie utrudniać podróżowanie kierowcom. W środę można spodziewać się śliskości i niebezpiecznych warunków na drogach w niemal całej Polsce. Według informacji przekazanych przez portal TwojaPogoda, obszary południowe będą miały do czynienia z opadami śniegu, natomiast wschodnie i północne regiony będą dotyczyć topnienia pokrywy śnieżnej.
Zwiastuny nadchodzącej zimy stają się coraz bardziej widoczne, co potwierdza prognoza pogody na nadchodzące dni. Po pierwszych mrozach, w nocy z środy na czwartek oraz rano, przewiduje się krótkotrwałe ocieplenie. Niemniej jednak już od piątku znowu spodziewane są ujemne temperatury, gdyż nad Polskę wkroczy arktyczne powietrze. W wyniku tego meteorolodzy prognozują opady śniegu w sobotę i niedzielę praktycznie na obszarze całego kraju. Według informacji przekazanych przez portal TwojaPogoda, „warstwa śniegu będzie stopniowo, ale systematycznie się powiększać. Do końca tygodnia można oczekiwać, że ilość napadającego śniegu wyniesie od 1 do 5 centymetrów, a na północy lokalnie nawet do 10 centymetrów”.
- Czytaj rownież:
- Okrutna śmierć dwóch dziewczynek i ich matki. Zatrzymano ojca…
- Awantura na antenie TVP Info. To usłyszała cała Polska
- Wyciekło nagranie z szatni po meczu. Tak zachowywał się Probierz (wideo)
- Sebastian M. już w grudniu może być „wolnym człowiekiem”. Druzgocące wieści
- NATO musi szykować się do wojny – nie zostało wiele czasu