Różne środowiska poddają regularnej krytyce aktualny rząd Prawa i Sprawiedliwości. Są jednak takie, po których byśmy się tego raczej nie spodziewali.
Biskup Tadeusz Pieronek słynie z częstej krytyki wymierzonej w ugrupowanie kierowane przez Jarosława Kaczyńskiego. W ostatnim wywiadzie porównał on aktualne polskie władze do tych z lat 30 ubiegłego stulecia w Niemczech, kiedy to władze sprawowali niemieccy naziści.
Pieronek stwierdził wprost, iż w jego ocenie Prawo i Sprawiedliwość łamie prawo. Biskupowi dodatkowo nie podoba się stosunek rządzących do uchodźców, również tych ekonomicznych.
– [Polacy mają] obowiązek – zwłaszcza jako chrześcijanie – przyjmować tych, którzy uciekają spod bomb. Z Polski też wiele osób uciekało nie ze względu na przyczyny polityczne, tylko „za chlebem” – powiedział.
Bp. Tadeusz Pieronek ponownie nazwał sposób, w jaki PiS sprawuje władze mianem dyktatury. Skrytykował ograniczanie autonomii samorządów i próby podporządkowania sobie mediów.
Stwierdził, że „rząd totalitarny pcha się do wszystkiego i każdemu potrafi zamknąć usta, a jeżeli ktoś podniesie głos, to się go niszczy”. Powołując się na wspomnienia z czasów II wojny światowej, a później rządów PZPR. Wezwał Polaków do postawienia się Prawu i Sprawiedliwości w zdecydowany sposób.
– Ludzie muszą zrozumieć, że jeżeli nie wezmą spraw w swoje ręce i pozwolą się pozbawić tego, co należy im się z prawa naturalnego i obywatelskiego, to będziemy niewolnikami – powiedział Pieronek.