Skandal! Nasze PESEL-e były rozdawane jak ciepłe bułeczki
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Numery PESEL pozostają wciąż jednym z najważniejszych polskich rejestrów. Kryją bowiem ogromną ilość danych, do których dostęp jest pilnie strzeżony, gdyż zbytnie ich rozpowszechnianie mogłoby doprowadzić do tragicznych skutków. Jak się jednak okazuje, dla jednej z krajowych firm zrobiono w tej kwestii wyjątek.

O tym, jak ważny pozostaje niezmiennie rejestr, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Bezpośredni do niego dostęp mają głównie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, polska policja, wymiar sprawiedliwości oraz Urząd Skarbowy.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Rejestr PESEL zadziwiająco odtajniony

Jak się jednak okazuje, za zgodą ówczesnej minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej w 2015 roku dostęp do numerów PESEL obywateli dostała firma GetBack. Jest to wieść, którą opinii publicznej przekazała dziś „Rzeczpospolita”.

– Nie pamiętam, bym taką decyzję podejmowała. Sprawami PESEL zajmował się mój zastępca, mogłam go upoważnić – stwierdziła w rozmowie z mediami Piotrowska.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Reakcja wyborców na szokujące wieści

Informacje dotyczące udostępnienia firmie windykacyjnej wglądu do rejestru PESEL rozwścieczyła obywateli. Jak bowiem twierdzą, w żaden sposób nie czują się już chronieni przez państwowe organy. Należy także podkreślić, że GetBack jest firmą, z którą związana jest ogromna afera, która wybuchła w ostatnim czasie.

Sama Piotrowska ewidentnie wypiera się udziału w zadziwiającym procederze. Czas pokaże, jak na oskarżenia zareagują inni przedstawiciele obozu rządzącego.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});