Nowożeńcy po ślubie kupili mieszkanie. Skarbówka spytała skąd mieli na to pieniądze. Gdy małżeństwo oświadczyło, że m.in. z kopert z wesela urzędnicy zażądali listy gości, a kiedy jej nie dostali sami obliczyli wysokość darowizny. Od reszty wartości mieszkania nałożyła słony podatek od „nieujawnionych dochodów”!
O problemach nowożeńców ze skarbówką informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Urzędnicy fiskusa chcieli dowiedzieć się z jakich źródeł małżonkowie sfinansowali zakup mieszkania. Nowożeńcy „powoływali się na oszczędności, darowizny i pieniądze z wesela.
Przekonywali, że tzw. czepkowe wyniosło aż 120 tys. zł. Wyjaśnili, że goście wkładali do koperty nie mniej niż 800 zł, a w niektórych przypadkach było to nawet od 2 do 4 tys. zł. Od razu też zastrzegli, że koperty były niepodpisane.
Urzędnicy poprosili więc o przedstawienie listy gości weselnych. Małżonkowie jednak odmówili” – czytamy.
Co zrobili urzędnicy skarbówki? Zwrócili się do organizatora wesela z pytaniem o liczbę gości na imprezie i o cenie za tzw. talerzyk. Uzyskali konkretne dane: na weselu było 152 osób, a koszt jednego talerzyka wyniósł…