Przebywają tu między innymi Trynkiewicz i Pękalski czyli tzw. Wampir z Bytowa. Mordercy, pedofile, gwałciciele bez szans na resocjalizację. Fakt24 udał się tam z kamera i pokazał jak żyją najgorsi zwyrodnialcy o jakich usłyszała Polska.
Regionalny Ośrodek Psychiatrii Sądowej (ROPS) w Gostyninie otacza 5-metrowy mur. Ale za nim traci się poczucie przebywania w miejscu dla zwyrodnialców. Bardziej wygląda tam jak w ośrodku wypoczynkowym.
Ośrodek znajduje się na powierzchni 5,5 tysiąca metrów kwadratowych. Powstał w 1998 r. i był pierwszym tego typu miejscem w Polsce. Dyrekcja udostępnia dane, według których miesięczny koszt utrzymania jednego skazańca wynosi 1700 zł.
Oprócz spacerniaka na którym przebywają “pensjonariusze” (tak się ich tu nazywa) jest wiele innych dogodności.
– Ci, którzy wolą spędzać czas w sposób bardziej aktywny, mają do dyspozycji boisko do siatkówki, boisko do kometki, stół do ping-ponga i boisko do koszykówki –wylicza Paweł Namysław, kierownik biura ochrony. – W okresie wiosennym i letnim pacjenci mogą też zrobić sobie grilla – dodaje.
Wnętrze budynku
Trzy oddziały rehabilitacyjno-lecznicze. Obecnie przebywa tam 15 pacjentów-przestępców, w całym ośrodku jest ich znacznie więcej. Mają na koncie najcięższe zbrodnie, a w trakcie trwania procesu udowodniono im niepoczytalność. Z uwagi na ryzyko, że ponownie kogoś skrzywdzą, zostali skierowani przez sąd na leczenie w placówce zamkniętej. W jakiej rzeczywistości na co dzień funkcjonują?
– Pacjenci mieszkają w czteroosobowych pokojach z sanitariatami. Do dyspozycji mają stołówkę, pokój spotkań terapeutycznych i świetlicę wyposażoną w kolorowy telewizor – tłumaczy kierownik biura ochrony.
Szpitalne oddziały i pokoje przestępców wymalowano w żywe kolory. Na korytarzach wiszą obrazy autorstwa zwyrodnialców zamieszkujących ośrodek.
W każdym pomieszczeniu jest monitoring obsługiwany przez strażników. Dla agresywnych pacjentów przewidziana jest izolatka. Trafiają tam ci, którzy tracą nad sobą kontrolę.
– W takiej sytuacji potrzebnych jest pięciu sanitariuszy, którzy za pomocą pasów unieruchamiają agresywnego pacjenta na łóżku. Maksymalny czas pobytu w izolatce to cztery godziny – wyjaśnia jeden z pracujących w ośrodku sanitariuszy.
Poza oddziałami znajduje się Pracownia Terapii Zajęciowej i Rekreacji, gdzie odbywają się zajęcia z artoterapii oraz zajęcia sportowe. Część pacjentów koncentruje się na malarstwie lub modelarstwie, a inni jeżdżą na rowerkach lub grają w piłkarzyki. – relacjonuje FAKT.pl
– W pracowniach nie może być żadnych niebezpiecznych materiałów. Nawet kleje muszą być nieszkodliwe, żeby pacjent nie mógł się nimi zatruć. Na wyposażeniu nie mamy żadnych substancji łatwopalnych, ani ostrych przedmiotów. Pacjenci korzystają z plastikowych nożyczek dla dzieci – tłumaczy Piotr Osmolak, kierownik Pracowni Terapii Zajęciowej.
Co jeszcze? Pacjenci mogą korzystać z kawiarenki i biblioteki. W wolnych chwilach pacjenci z konsoli do gier, komputerów i korzystają z internetu.
Najgroźniejsi mieszkańcy ośrodka w Gostyninie
Obecnie w KOZZD przebywa 36 pensjonariuszy. Pierwszą osobą, która trafiła tu na mocy ustawy o izolacji najgroźniejszych przestępców, był Mariusz Trynkiewicz, znany również jako „szatan z Piotrkowa”. W 1989 r. pedofil został skazany na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców. Poźniej na mocy amnestii wyrok zamieniono na karę 25 lat więzienia. W ośrodku w Gostyninie pedofil przebywa bezterminowo. – relacjonuje FAKT.
Zdjęcia wnętrz dostępne tutaj http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/osrodek-w-gostyninie-dla-zbrodniarzy-warunki-mieszkaniowe-osrodka/bcxplqb